Koalicja poinformowała, że celem ataku był ośrodek należący do rebeliantów Huti, w którym przechowywane były drony i pociski. W odpowiedzi rebelianci przekazali, że zniszczono budynek wykorzystywany jako więzienie.

Po ataku na miejscu pojawili się przedstawiciele Międzynarodowego Komitetu Czerwonego Krzyża. - To budynek uniwersytecki, który jest pusty i od jakiegoś czasu służył jako więzienie - przekazali przedstawiciele organizacji.

Podkreślili, że martwi ich przeprowadzony atak, ponieważ więźniowie są chronieni prawem międzynarodowym. 

Według szacunków zginęło co najmniej 100 osób, a ponad 40 jest rannych. 

Wojna domowa w Jemenie trwa od 2014 roku. W 2015 roku po stronie jemeńskiego rządu wystąpiła koalicja pod wodzą Arabii Saudyjskiej. Huti mają z kolei być, nieoficjalnie, wspierani przez Iran.