O laserach, które namierzyły cześć australijskich śmigłowców, poinformował Euan Graham z australijskiego Instytutu Polityki Strategicznej. W tym czasie był on na pokładzie jednego z okrętów wojennych, który brał udział w ćwiczeniach.

Graham nie był świadkiem tych incydentów, ale informowali go o tym sami piloci. Lasery miały być namierzane z pokładów statków rybackich.

Doniesienia te potwierdził australijski Departament Obrony. Powód używania laserów nie jest znany. "Może to być zwrócenie uwagi na ich obecność na zatłoczonych szlakach wodnych" - uważa wojsko.

Lasery są używane przez załogi statków, aby ostrzec inne jednostki. "To ma sens w przypadku kolizji statków, ale nie ma bezpośredniego zagrożenia ze strony samolotów dla statków na Morzu Południowochińskim" - powiedział Graham. 

Dodał, że podczas ćwiczeń na morzu wszystkim statkom towarzyszyły chińskie okręty, mimo że Australijczycy nie zbliżali się do żadnej wyspy zajmowanej przez Chiny.