Wiele wskazuje na to, że władze anektowanego przez Rosję Krymu coraz mniej radzą sobie ze skalą korupcji na półwyspie. Świadczy o tym decyzja szefa krymskiego rządu Siergieja Aksjonowa, który we wtorek wstrzymał wszystkie prace budowlane, a najwięcej ich było w miastach leżących nad Morzem Czarnym. Nie ruszą, dopóki nie zostanie zweryfikowana dokumentacja wszystkich inwestycji. Decyzja ta nie dotyczy budowli finansowanych przez budżet federalny, czyli przez Kreml.
– Niestety, zabudowa półwyspu jest chaotyczna. Budowy bez dokumentów przekroczyły już wszystkie granice – tłumaczył swoją decyzję Aksjonow. Zapewne jest to reakcją na niedawną wypowiedź Putina, który stwierdził, że „lokalne władze powinny konsultować kwestie zabudowy wybrzeża z mieszkańcami tych terenów". – Nie powinno się tego robić w kuluarach – mówił.