- Rosja jeszcze nie zastosowała się do nakazu Międzynarodowego Trybunału i nie zwróciła okrętów. Ale, zgodnie z moimi informacjami, w tej sprawie następują zmiany i władze rosyjskie są gotowe do przekazania jednostek. Jedynym problemem jest stan techniczny okrętów - powiedział w rozmowie z serwisem Krym.Realii Nikołaj Połozow, prawnik uwolnionych ukraińskich marynarzy, którzy byli członkami załóg okrętów.

- Dlatego teraz, zgodnie z moimi informacjami, (Rosjanie) doprowadzają jednostki do takiego stanu, żeby były w stanie utrzymać się na wodzie. Oczekujemy, że zostaną zwrócone do końca roku - dodał.

Ukraiński minister spraw zagranicznych Wadym Prystajko już 11 października stwierdził, że „zachodzi interakcja” między Rosją a Ukrainą, a proces zwrotu okrętów zajętych przez Rosję jest już „na ostatnim etapie”.

W listopadzie zeszłego roku trzy okręty ukraińskie - "Berdiańsk", "Nikopol" i "Yani Kapu" zostały przejęte przez Rosjan na wodach Cieśniny Kerczeńskiej. Wcześniej miały zostać ostrzelane. Prezydent Ukrainy Petro Poroszenko wprowadził wówczas stan wojenny.