Pompeo w rozmowie z Fox News podkreślił, że jest pewien, iż prezydent Donald Trump podejmie działanie jeśli środki służące odstraszaniu Iranu zawiodą i że władze Iranu dobrze to rozumieją.
- Naszym celem jest uniknięcie wojny - zapewnił Pompeo. Dodał, że zapowiedziane w piątek przez szefa Pentagonu, Marka Espera, rozmieszczenie dodatkowych żołnierzy USA w rejonie Zatoki Perskiej ma na celu "odstraszanie i obronę".
Pompeo mówił, że Waszyngton podejmuje kroki mające odstraszać Iran, ale dodał, że jeśli środki te zawiodą, a Teheran nie zmieni swojej polityki, wówczas "Trump podejmie niezbędne działania".
W ostatnich dniach doszło do dalszej eskalacji napięcia w stosunkach USA-Iran, które załamały się po jednostronnym wypowiedzeniu w 2018 roku przez Donalda Trumpa porozumienia nuklearnego zawartego przez Zachód z Iranem, czego następstwem było ponowne nałożenie sankcji na Iran. Powodem eskalacji jest atak na saudyjskie rafinerie przeprowadzony z użyciem dronów - do ataku przyznali się biorący udział w wojnie domowej w Jemenie rebelianci Huti, ale Waszyngton i Rijad twierdzą, że w rzeczywistości za atakiem tym stał Iran.
W związku z atakiem na rafinerię USA zapowiedziały wysłanie na Bliski Wschód dodatkowych żołnierzy, aby wzmocnić obronę powietrzną i przeciwrakietową Arabii Saudyjskiej - strategicznego sojusznika Waszyngtonu w regionie, a jednocześnie regionalnego rywala Iranu.
Iran zaprzecza jakoby miał coś wspólnego z atakiem.