Na pytanie, czy pojechałby do Teheranu, Pompeo odpowiedział w rozmowie z Bloomberg TV: "Oczywiście. Jeśli zostałbym wezwany z przyjemnością bym tam pojechał...". Sekretarz stanu USA podkreślił, że "chciałby mieć okazję rozmawiać bezpośrednio z Irańczykami".
Deklaracja Pompeo pojawiła się w momencie, gdy stosunki USA z Iranem pozostają bardzo napięte. W środę Iran testował rakietę balistyczną średniego zasięgu, która przeleciała ok. 1000 km - twierdzi przedstawiciel Pentagonu w rozmowie z Reutersem. Próba rakietowa nie stanowiła jednak zagrożenia dla amerykańskich okrętów ani żołnierzy USA na Bliskim Wschodzie.