Reklama

Chrabota: Stawką jest polskie bezpieczeństwo

Dziwi ta nagła awantura w relacjach polsko-izraelskich. Przede wszystkim dlatego, że zdążyliśmy się przyzwyczaić do wzorcowych stosunków pomiędzy państwami, które udało się wypracować w ciągu 25 lat obustronnych starań. Naturalnym efektem wydawało się nie tylko ostateczne przegnanie demonów wzajemnych uprzedzeń, ale również strategiczne partnerstwo, zarówno ekonomiczne, jak i polityczne.

Aktualizacja: 28.01.2018 19:35 Publikacja: 28.01.2018 19:01

Chrabota: Stawką jest polskie bezpieczeństwo

Potwierdzali je zresztą wielokrotnie polscy i izraelscy politycy, z Beniaminem Netanjahu na czele. Tym bardziej dziwi ta nagła reakcja izraelskiej klasy politycznej na wieści o zmianach w polskim prawie. Nie mam wątpliwości, że jej skala jest efektem wielu czynników. Zapewne kwestią pierwszą jest niewłaściwe zrozumienie intencji autorów nowelizacji polskiej ustawy o IPN, w której chodzi nie o negacjonizm, ale o próbę ochrony państwa polskiego przed oczywiście bezzasadnymi zarzutami o współudział w niemieckich zbrodniach wojennych. W tej sprawie państwo polskie ma swoje oczywiste racje i właśnie w Izraelu – tak wyczulonym na kwestie nierzetelnego relacjonowania historii – powinny one zostać przyjęte z uznaniem i zrozumieniem. Zamiast tego mamy konflikt o niebezpiecznej dynamice, który może rzucić istotny cień na obustronne relacje.

Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.

Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Treści, którym możesz zaufać.

Reklama
Komentarze
Tomasz Krzyżak: Winę za znaczący spadek zaufania do Kościoła ponoszą wyłącznie biskupi
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Wyryki, drony i rakieta. Jak Rosja rozgrywa chaos informacyjny w Polsce
Komentarze
Marek Kozubal: Wyryki niech się wszystkim wryją w pamięć. Wojsku i rządowi też
Komentarze
Jacek Czaputowicz: Minister Wang Yi w Warszawie. Nie jest to najlepszy adresat apeli, by Chiny wpłynęły na Putina
Komentarze
Jerzy Haszczyński: Niemiecka broń zamiast reparacji. Nie tędy droga do pojednania
Reklama
Reklama