Niespodziewany wpływ pandemii na polskie pociągi

Prawie 95 proc. pociągów osobowych i niemal połowa towarowych meldowała się punktualnie na stacjach docelowych w 2020 r. – informuje Urząd Transportu Kolejowego (UTK).

Aktualizacja: 15.02.2021 12:13 Publikacja: 15.02.2021 09:54

Niespodziewany wpływ pandemii na polskie pociągi

Foto: Adobe Stock

Nie jest to jednak efekt poprawy organizacji funkcjonowania transportu kolejowego. To jedynie skutek mniejszego ruchu na torach spowodowanego niską frekwencją pasażerów i wycofaniem części składów. W rezultacie zwiększyła się przepustowość linii i dzięki temu pociągi były mniej narażone na opóźnienia. W porównaniu z rokiem 2019, gdy punktualność pociągów pasażerskich wynosiła 92,5 proc., w ub. roku odsetek tych docierających o wyznaczonym czasie zwiększył się do 94,6 proc.

Słabnący ruch pasażerski pomógł pociągom towarowym. Te drugie notują zawsze dużo większe opóźnienia, bo w razie jakichkolwiek komplikacji w ruchu muszą zawsze ustępować pociągom pasażerskim. W 2020 r. ich punktualność wzrosła do 46,1 proc. z 41,6 proc. w roku 2019.

Wśród przyczyn opóźnień pociągów pasażerskich nadal duży udział mają te związane z taborem. - W 2020 r. ponad jedna czwarta łącznego czasu opóźnień pociągów spowodowana była przez usterki i defekty składów i wynikające z tego problemy – mówi Ignacy Góra, prezes UTK.

W ostatnich tygodniach problemem okazuje się także ostra zima i awarie urządzeń sterowania ruchem oraz problemy na sieci trakcyjnej. Przykładowo na początku drugiej połowy stycznia trzeba było odwołać ponad 150 pociągów, punktualność zmalała do poziomu poniżej 50 proc., opóźnienia w ruchu sięgały kilku godzin. Największy problem z punktualnością mają pociągi dalekobieżne. W czwartym kwartale 2020 r. punktualność PKP Intercity wyniosła 87,2 proc., gdy np. w lokalnej Warszawskiej Kolei Dojazdowej było to 99,5 proc., a w trójmiejskiej PKP SKM 98,8 proc. Średni czas opóźnień dla pociągów pasażerskich wyniósł 8 minut i 14 sekund.

W przypadku składów towarowych opóźnienia wciąż pozostają potężne. W ostatnim kwartale ub. roku średni czas opóźnień przekraczał 10 godzin (637 minut). na ten fatalny wynik zapracowały przede wszystkim przewozy krajowe, gdzie średnie opóźnienia w ostatnich trzech miesiącach 2020 r. wyniosły 705 minut, gdy w ruchu międzynarodowym były niemal o połowę mniejsze i wynosiły 393 minuty.

UTK za punktualne uznaje pociągi, które przyjeżdżają na stację docelową z opóźnieniem do 5 minut i 59 sekund. Taki limit punktualności wprowadzony został w 2019 r. Było to poluzowanie wcześniejszych wymogów: w 2018 r. za punktualne uznawano pociągi, które przyjeżdżały na stacje z opóźnieniem nie większym niż 4 minuty i 59 sekund.

Nie jest to jednak efekt poprawy organizacji funkcjonowania transportu kolejowego. To jedynie skutek mniejszego ruchu na torach spowodowanego niską frekwencją pasażerów i wycofaniem części składów. W rezultacie zwiększyła się przepustowość linii i dzięki temu pociągi były mniej narażone na opóźnienia. W porównaniu z rokiem 2019, gdy punktualność pociągów pasażerskich wynosiła 92,5 proc., w ub. roku odsetek tych docierających o wyznaczonym czasie zwiększył się do 94,6 proc.

Pozostało 81% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Transport
W Afryce Rosja zbuduje swoje porty. Znane są potencjalne lokalizacje
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Transport
Ruszyły inwestycje w Modlinie. Lotnisko planuje duże zmiany
Transport
Kapitan LOT-u oświadczył się stewardesie podczas rejsu. Wzruszająca scena
Transport
Turkish Airlines wyrzucają Rosjan z samolotów. Kreml przyznaje: Problem jest poważny
Transport
Strzał w dziesiątkę. Prawie 15 tys. paszportów wydanych na Lotnisku Chopina