Według amerykańskich służb geologicznych (USGS), trzęsienie ziemi miało magnitudę 7,0, według tureckiej agencji ds. sytuacji nadzwyczajnych (AFAD) - 6,6.

Jak relacjonowali świadkowie, w mieście Izmir ludzie w panice wybiegali na ulice. Trzęsienie było odczuwalne w zachodniej Turcji oraz w Grecji.

Strona turecka poinformowała, że zginęło 12 osób, w tym jedna na skutek utonięcia. Obrażenia odniosło 419 osób. Na greckiej wyspie Samos zginęło dwoje nastolatków, przygniecionych walącą się ścianą. W wyspę uderzyła wywołana trzęsieniem ziemi fala tsunami.

Turecka agencja ds. sytuacji nadzwyczajnych przekazała, że akcja ratunkowa trwa w 17 zawalonych lub uszkodzonych budynkach. Gubernator Izmiru powiedział, że spod gruzów uratowano 70 osób.

Jeden ze świadków powiedział agencji Reutera, że przebywał w miejscowości Guzelbahce w prowincji Izmir. - Jestem przyzwyczajony do trzęsień, więc początkowo nie traktowałem tego poważnie. Ale dziś było groźnie - relacjonował Ilke Cide dodając, że gdy na skutek trzęsienia podniósł się poziom wód, uciekł w głąb lądu.