Podkomisja na swojej stronie internetowej opublikowała komunikat, w którym stwierdza, że Frank Taylor zapoznał się z materiałami dowodowymi podkomisji, wyciągając z nich trzy wnioski.

"Lewe skrzydło samolotu Tu-154M zostało zniszczone w wyniku eksplozji wewnętrznej" - czytamy w komunikacie podkomisji. Ponadto "Istniało kilka źródeł eksplozji: w skrzydle, slocie, a także w centropłacie, potwierdzone przez analizę mechanizmu uderzenia drzwi w ziemię". Taylor uważa też, że "brzoza nie miała wpływu na pierwotne zniszczenie skrzydła".

- Wnioski te zostały przyjęte przez członków podkomisji i stanowią jedną z kluczowych konkluzji raportu technicznego - dodała rzeczniczka prasowa podkomisji Marta Palonek.

Frank Taylor to inżynier lotniczy z Wielkiej Brytanii, były szef Centrum Bezpieczeństwa Lotnictwa Cranfield College of Aeronautics, konsultant ds. bezpieczeństwa lotniczego. Jest jednym z czterech zagranicznych doradców podkomisji smoleńskiej, powołanej w 2016 roku. Oprócz Brytyjczyka są nimi: prof. Michael Baden (specjalista medycyny sądowej z USA), Glenn Joergensen (inżynier, pilot, biznesmen i wynalazca z Danii) i Andriej Iłłarionow (ekonomista z Rosji, były doradca prezydenta Władimira Putina).

Wszyscy oni współpracowali wcześniej ze smoleńskim zespołem PiS i kwestionowali wersję przyczyn katastrofy przedstawioną przez komisję Jerzego Millera za rządów PO. We wrześniu w materiale wyemitowanym w programie "Czarno na białym" w TVN24 Taylor powiedział, że "nie będzie dalej komentował wypadku w Smoleńsku", a dopytywany, czy zakończył współpracę z podkomisją odpowiedział: "Mam nadzieję, że nie skończyłem, ale tak naprawdę jej nie zacząłem".