Wpływ pandemii koronawirusa wciąż jest widoczny w światowym przemyśle hutniczym – wynika z najnowszych danych World Steel Association. W czerwcu globalna produkcja stali wyniosła 148,3 mln ton i była o 7 proc. niższa niż przed rokiem. I to pomimo zwiększenia mocy przez największego gracza na tym rynku – Chiny. W samej Unii Europejskiej huty wytworzyły w czerwcu o 25 proc. mniej stali niż przed rokiem, czyli 10,2 mln ton. Wśród największych europejskich producentów najbardziej moce przykręcili Francja (o 35 proc.), Hiszpania (o 32 proc.) i Niemcy (o 27 proc.). W Polsce produkcja spadła w tym czasie o 7 proc., do 615 tys. ton. W poprzednich miesiącach spadki na rodzimym rynku były jeszcze głębsze – w maju sięgały 13 proc., a w kwietniu aż 26 proc.

Już 2019 r., jak wskazuje Hutnicza Izba Przemysłowo-Handlowa, zakończył się słabnącym popytem. W konsekwencji doszło do zatrzymania wielkiego pieca w Krakowie, a stalownia w Częstochowie pracowała na pół gwizdka. Natomiast początek 2020 r. zapowiadał stabilizację, którą zburzył kryzys wywołany pandemią. Izba podkreśla jednak, że do połowy roku nie było przesłanek do wstrzymania produkcji hutniczej w Polsce i był popyt na wyroby hutnicze, chociaż znacznie osłabiony. Było to możliwe dzięki temu, że bez większych zakłóceń pracował sektor budowlany.

Stefan Dzienniak, prezes HIPH, przy okazji publikacji ostatniego raportu Izby o przemyśle stalowym wskazał na szereg wyzwań, jakie stoją przed branżą. Wymienił spodziewany wzrost kosztów, głównie energii elektrycznej, i konieczność realizacji kosztownych inwestycji w zmniejszenie emisyjności zakładów.

Przedstawiciele sektora oczekują błyskawicznej reakcji unijnych decydentów. – Europejska gospodarka nie może czekać do 2021 r., aby rozpocząć odbudowę. Dlatego przywódcy UE muszą rozważyć dodatkowe, krótkoterminowe, nadzwyczajne środki dla najmocniej dotkniętych sektorów, takich jak stalowy – stwierdził Axel Eggert, dyrektor generalny Europejskiego Stowarzyszenia Stali Eurofer. Wśród oczekiwanych działań wymienił m.in. natychmiastowe wdrożenie środków chroniących rynek przed dumpingiem lub nagłym wzrostem importu stali, wprowadzenie zachęt stymulujących popyt w przemyśle stalowym, a także zapewnienie hutom odpowiedniego poziomu bezpłatnych uprawnień do emisji CO2.