Jak szacuje Krajowy Rejestr Długów, w ciągu ostatnich dziesięciu miesięcy zadłużenie branży przetwórstwa przemysłowego gwałtownie wzrosło. W rejestrze figuruje aktualnie 29 tys. firm z tego sektora, a każda z nich nie spłaciła średnio 45 tys. zł, ale niektóre zalegają z kwotami liczonymi w milionach. Rekordzista jest winien kontrahentom 60,5 mln zł.
– Prawie siedem na dziesięć firm z branży przemysłowej, które figurują w KRD, to przedsiębiorstwa w całości lub większości współpracujące z bardzo zadłużoną branżą budowlaną – komentuje Adam Łącki, prezes Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej. – Mają oni łącznie do oddania swoim wierzycielom prawie 800 mln zł. Niestety, sytuacja może się pogorszyć – podkreśla.
Ten rok dla branży budowlanej jest fatalny – produkcja budowlano montażowa po dziesięciu miesiącach skurczyła się o kilkanaście procent, przede wszystkim z powodu braku publicznych przetargów zarówno na poziomie centralnym (Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, PKP Polskie Linie Kolejowe), jak i w samorządach.
Największe długi mają przedsiębiorstwa produkujące wyroby metalowe (259 mln zł), wyroby z drewna (122 mln zł), z gumy (107 mln zł zł), z surowców mineralnych (102 mln zł zł) czy zajmujące się naprawą (147 mln zł) i produkcją (54 mln zł) maszyn.
Producenci są winni pieniądze przede wszystkim bankom, firmom leasingowym, a także funduszom, które nabyły długi od pierwotnych wierzycieli – w sumie to 727 mln zł. Hurtowniom zalegają 216 mln zł, a długi wobec innych podmiotów z branży to 152 mln zł.