Kirby spotkał się z dziennikarzami wkrótce po tym, kiedy minister finansów Philip Hammond przedstawił w Izbie Gmin raport o stanie realizacji brytyjskiego budżetu, tzw. jesienne oświadczenie (Autumn Statement), pierwszy od czasu czerwcowego referendum ws. opuszczenia Unii Europejskiej.
Hammond poinformował m.in., że ze względu na wynik referendum Biuro Odpowiedzialności Budżetowej (Office for Budget Responsibility - OBR) obniżyło prognozę wzrostu gospodarczego Wielkiej Brytanii na lata 2017-2018, odpowiednio z 2,2 proc. do 1,4 proc. i z 2,1 proc. do 1,7 proc.
Według analizy OBR, do 2021 roku brytyjski wzrost gospodarczy będzie o 2,4 pkt. proc. mniejszy niż oczekiwano w marcu, kiedy analitycy zakładali, że wyborcy zagłosują za pozostaniem w Unii Europejskiej. Jednocześnie rząd będzie zmuszony zadłużyć się o dodatkowe 122 miliardy funtów, z których blisko połowa - 58,7 miliarda funtów - jest, zdaniem ekspertów OBR, bezpośrednio związana z decyzją o tzw. Brexicie.
"Mam nadzieję, że prognozy OBR okażą się mniej poprawne niż na to liczą ich autorzy" - żartował w rozmowie z dziennikarzami Kirby, podkreślając jednak, że nawet nowe prognozy plasują Wielką Brytanię na kursie szybszego rozwoju gospodarczego niż w przypadku wielu europejskich partnerów, np. Francji.
"Brexit to zarówno zagrożenia, jak i szanse. Europa jest jednym z naszych partnerów - ale my musimy myśleć globalnie" - powiedział.