Przewidują odroczenie do wiosny listopadowych terminów odprowadzania podatków i zwiększenie transferów pieniędzy do firm w regionach uznanych za „czerwone" albo „pomarańczowe", w których obowiązują najsurowsze ograniczenia. Rząd odblokował też środki na finansowanie opieki nad dziećmi i na urlopy dla rodziców, którzy nie mogą pracować w domu.

— Zwiększyliśmy kompensaty, bo zdaliśmy sobie sprawę z tego, że to co przyznano na wiosnę nie wystarczyło. Rozszerzyliśmy także liczbę beneficjentów — powiedział premier Giuseppe Conte w wywiadzie dla „Corriere della Sera". Według jego słów, odłożono też fundusze dla regionów, które zgodnie z obecnym systemem klasyfikacji mogą stać się strefami najwyższego ryzyka. — Nie ma od tego odwrotu. Alternatywą jest zamknięcie całego kraju, co spowoduje ogromne szkody. Nie byłby to przypadek „podzielonej żałoby, która jest o połowę mniejsza", ale po prostu katastrofą dla każdego — dodał Conte w relacji Reutera.

Od piątku obowiązują we Włoszech nowe ograniczenia. Kraj podzielono na trzy strefy zależnie od nasilenia ostatnich zachorowań. Ograniczenia są mniej dotkliwe od zarządzonych w marcu, ale wiele sklepów w strefach najwyższego ryzyka, np. w Mediolanie i Lombardii zostało zamknięte, a mieszkańcom wolno opuszczać w domy jedynie do pracy, do lekarza czy apteki i w nadzwyczajnych sytuacjach.