Falstart - tak można w skrócie opisać początek nowego tygodnia giełdowego. W poniedziałek na naszym rynku przeważały bowiem spadki, a prym wiodły w tym największe spółki w tym głównie te, gdzie akcjonariuszem jest Skarb Państwa. Z takim balastem ciężko było bykom cokolwiek ugrać. Skończyło się tym, że WIG20 stracił 0,8 proc. Czy dzisiaj będzie lepiej?

Początek dnia wskazuje, że jest na to realna szansa. Już bowiem w pierwszych minutach handlu WIG20 był na plusie zyskując około 0,6 proc. Dobrze by było, aby byki poszły teraz za ciosem.

W odróżnieniu od Warszawy, Amerykanie nowy tydzień giełdowy zaczęli od wzrostów. S&P500 zyskał 0,7 proc. Dow Jones Industrial urósł 0,6 proc. Liderem wzrostów był jednak Nasdaq, który zamknął dzień 1,1 proc. na plusie i dzięki temu ustanowił nowy historyczny rekord. Temat koronawirusa co prawda jeszcze nie zniknął, ale poniedziałkowe wydarzenia na Wall Street pokazują, że inwestorzy nauczyli się z nim żyć.

Kolor zielony dominował również na większości europejskich rynków. Liderem wzrostów był Hang Seng, który zyskiwał ponad 1 proc. Dobrze prezentował się także Kospi. Shanghai Composite zyskiwał 0,4 proc. Wolne mieli natomiast inwestorzy w Japonii.

Jakie dzisiaj atrakcje czekają inwestorów? Sam kalendarz makroekonomiczny raczej nie rozpieszcza. Ważniejsze będą „wydarzenia towarzyszące”. Wśród nich najważniejsze będzie wystąpienie szefa Rezerwy Federalnej przed Komisją ds. Usług Finansowych Izby Reprezentantów. Dzisiaj przed Parlamentem Europejskim będzie występowała także szefowa EBC.