Ostatecznie historycznej podwyżki stóp procentowych amerykański bank centralny dokonał dopiero w grudniu. Do tej decyzji, stanowiącej początek stopniowej normalizacji polityki pieniężnej po globalnym kryzysie finansowym z lat 2007–2009, dojrzewał jednak cały rok, a nawet dłużej. A to owocowało aprecjacją dolara, która rozpoczęła się już w 2014 r.
Wyższe stopy procentowe w USA oznaczają teoretycznie wyższy zwrot z zainwestowanego tam kapitału. To naturalnie zwiększało popyt na dolara. Ale jednocześnie na rynkach finansowych obawiano się, że podwyżki stóp przez Fed i umacniający się dolar staną się przekleństwem dla tych spośród tzw. gospodarek wschodzących, w których w ostatnich latach mocno wzrosło dolarowe zadłużenie.