Świat nie wierzy w rosyjskie aktywa

Zagraniczni inwestorzy pozbywają się rosyjskich akcji w ilościach, których rynek nie widział od wielu lat. Exodus trwa już sześć miesięcy.

Aktualizacja: 12.10.2020 10:31 Publikacja: 12.10.2020 09:44

Świat nie wierzy w rosyjskie aktywa

Foto: Fotorzepa/ Urszula Lesman

W pierwszym tygodniu października odpływ kapitału z funduszy ETF zorientowanych na Rosję był rekordowy od załamania w marcu, podkreślają analitycy z BCS Global Markets. Inwestorzy zabrali z funduszy 140 milionów dolarów - 3,5 razy więcej niż tydzień wcześniej. Głównymi sprzedawcami były fundusze skoncentrowane wyłącznie na Rosję.

„Krótkoterminowa dynamika przepływów funduszy pozostaje ujemna i wskazuje na ciągłe ryzyko spadków, gdy rynek wchodzi w IV kwartał, a gospodarki światowe znajdują się pod jeszcze większą presją z powodu zwiększonego rozprzestrzeniania się pandemii COVID-19" - stwierdza BCS Global Markets.

Exodus inwestorów, rekordowy co najmniej od ponad trzech lat, trwa 6 miesięcy: dopiero w lipcu nierezydenci wstrzymali sprzedaż, ale w sierpniu wznowili ją z nową energią. Do końca września nierezydenci i spółki zależne zagranicznych banków wycofały z rosyjskiej giełdy kolejne 83,8 mld rubli (1,09 mld dol.) - podał Bank Rosji w „Przeglądzie ryzyk rynków finansowych", cytowanym przez portal finanz.ru.

Sprzedaż bezpośrednio przez obcokrajowców (bez spółek zależnych banków nierezydentów) okazała się jeszcze większa niż w marcu, kiedy rosyjskie indeksy giełdowe załamały się wraz z ropą i kursem rubla.

Rosja traci inwestorów, pomimo, że aktywa krajów rozwijających się odnotowały we wrześniu napływ kapitału zagranicznego na poziomie 7,9 mld dolarów. Rosyjska giełda „stała się wyraźnym outsiderem ze względu na wzrost napięć geopolitycznych w związku z wyborami prezydenckimi na Białorusi i otruciem Aleksieja Nawalnego".

„Groźba zaostrzenia amerykańskich sankcji wobec uczestników projektu budowy gazociągu Nord Stream 2 również zwiększyła ryzyko związane z inwestycjami w rosyjskim aktywa" - piszą analitycy Alfa Banku należącego do oligarchy Michaiła Fridmana.

Moskiewski indeks RTS (handel w walutach) zakończył wrzesień z 6,3 procentowym spadkiem od marca, a od początku października spadł o kolejne 1,2 proc., po odnowieniu 4-miesięcznych minimów w wyniku nowej fali sprzedaży przez obcokrajowców.

„Zainteresowanie rosyjskimi aktywami prawdopodobnie pozostanie słabe do końca wyborów prezydenckich w USA" - ostrzega Alfa-Bank. Inwestorzy obawiają się zwycięstwa Joe Bidena, co mogłoby odmrozić pakiety sankcji zablokowane przez administrację Donalda Trumpa.

Także konflikt między Armenią a Azerbejdżanem „zmusza inwestorów do przeglądu swoich rosyjskich aktywów. Wielu uczestników rynku odchodzi od nich" - dodaje Alfa-Bank.

W pierwszym tygodniu października odpływ kapitału z funduszy ETF zorientowanych na Rosję był rekordowy od załamania w marcu, podkreślają analitycy z BCS Global Markets. Inwestorzy zabrali z funduszy 140 milionów dolarów - 3,5 razy więcej niż tydzień wcześniej. Głównymi sprzedawcami były fundusze skoncentrowane wyłącznie na Rosję.

„Krótkoterminowa dynamika przepływów funduszy pozostaje ujemna i wskazuje na ciągłe ryzyko spadków, gdy rynek wchodzi w IV kwartał, a gospodarki światowe znajdują się pod jeszcze większą presją z powodu zwiększonego rozprzestrzeniania się pandemii COVID-19" - stwierdza BCS Global Markets.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Finanse
Babciowe jeszcze w tym roku. Ministerstwo zapewnia, że ma środki
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Finanse
Wschodzące gwiazdy audytu według "Rzeczpospolitej"
Finanse
Szanse i wyzwania na horyzoncie
Finanse
Badania w czasach niepewności
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Finanse
Audyt ma wiele twarzy