W pierwszym tygodniu października odpływ kapitału z funduszy ETF zorientowanych na Rosję był rekordowy od załamania w marcu, podkreślają analitycy z BCS Global Markets. Inwestorzy zabrali z funduszy 140 milionów dolarów - 3,5 razy więcej niż tydzień wcześniej. Głównymi sprzedawcami były fundusze skoncentrowane wyłącznie na Rosję.
„Krótkoterminowa dynamika przepływów funduszy pozostaje ujemna i wskazuje na ciągłe ryzyko spadków, gdy rynek wchodzi w IV kwartał, a gospodarki światowe znajdują się pod jeszcze większą presją z powodu zwiększonego rozprzestrzeniania się pandemii COVID-19" - stwierdza BCS Global Markets.
Exodus inwestorów, rekordowy co najmniej od ponad trzech lat, trwa 6 miesięcy: dopiero w lipcu nierezydenci wstrzymali sprzedaż, ale w sierpniu wznowili ją z nową energią. Do końca września nierezydenci i spółki zależne zagranicznych banków wycofały z rosyjskiej giełdy kolejne 83,8 mld rubli (1,09 mld dol.) - podał Bank Rosji w „Przeglądzie ryzyk rynków finansowych", cytowanym przez portal finanz.ru.
Sprzedaż bezpośrednio przez obcokrajowców (bez spółek zależnych banków nierezydentów) okazała się jeszcze większa niż w marcu, kiedy rosyjskie indeksy giełdowe załamały się wraz z ropą i kursem rubla.
Rosja traci inwestorów, pomimo, że aktywa krajów rozwijających się odnotowały we wrześniu napływ kapitału zagranicznego na poziomie 7,9 mld dolarów. Rosyjska giełda „stała się wyraźnym outsiderem ze względu na wzrost napięć geopolitycznych w związku z wyborami prezydenckimi na Białorusi i otruciem Aleksieja Nawalnego".