Zagranica czyha na błąd Krajowego Depozytu Papierów Wartościowych

Zamieszanie kadrowe w KDPW może odbić się czkawką całemu rynkowi kapitałowemu w Polsce.

Aktualizacja: 12.09.2017 21:32 Publikacja: 12.09.2017 20:10

Zagranica czyha na błąd Krajowego Depozytu Papierów Wartościowych

Foto: Fotolia

W Krajowym Depozycie Papierów Wartościowych, należącym do NBP, GPW i Skarbu Państwa reprezentowanego przez ministra finansów, trwa wielkie odliczanie. Do 30 września instytucja ta musi złożyć w KNF wniosek o autoryzację (obowiązek ten nakładają unijne regulacje), aby mogła działać jako centralny depozyt, czyli m.in. przechowywać i prowadzić rozrachunek papierów wartościowych.

Praca w KDPW wre od kilku miesięcy i wydawało się, że wszystko idzie zgodnie z planem. Tymczasem tydzień temu lont dynamitu został podpalony, kiedy odwołana ze stanowiska została prezes KDPW Iwona Sroka. Jeśli dojdzie do wybuchu i KDPW w porę nie uzyska autoryzacji, konsekwencje mogą być opłakane. Chodzi nie tylko o prestiż, ale i o duże pieniądze.

Pytanie o zezwolenie

– Krajowy Depozyt Papierów Wartościowych jest gotowy do złożenia wniosku autoryzacyjnego w terminie, prace przygotowawcze prowadzono zgodnie z harmonogramami od ponad dwóch lat i były ściśle skorelowane z terminami obowiązywania kluczowych przepisów CSDR (europejskie rozporządzenie w sprawie usprawnienia rozrachunku papierów wartościowych w UE i w sprawie centralnych depozytów papierów wartościowych – red.) – zapewnia Paweł Górecki, szef rady nadzorczej KDPW, który po odwołaniu Sroki wykonuje też czynności prezesa Depozytu.

Co będzie, jeśli jednak tak się nie stanie? – Przepisy unijne nie przewidują wprost sankcji czy bezpośrednich konsekwencji za niezłożenie wniosku o autoryzację. Te należałoby wywodzić z ogólnych reguł CSDR, jak np. utrata uprawnień depozytu do wykorzystania możliwości autoryzacji i działania w okresie przejściowym – usłyszeliśmy w KNF. – Z posiadanych przez KNF informacji wynika, że KDPW przygotowuje się od wielu miesięcy do złożenia wniosku i ma zamiar zrobić to w przewidzianym terminie – zapewniają przedstawiciele KNF.

Krajowy Depozyt może mieć jednak problem z autoryzacją, jeśli z zasiadanie w zarządzie zrezygnują Sławomir Panasiuk czy Michał Stępniewski, co według naszych informacji wcale nie jest nieprawdopodobne.

„W kontekście planowanego złożenia wniosku przez KDPW o autoryzację jako CDPW, zgodnie z rozporządzeniem CSDR, należy zwrócić uwagę na wymogi, które muszą spełniać członkowie organu zarządzającego. Stąd też w przypadku, gdyby w procesie licencyjnym okazało się, że członkowie zarządu nie spełniają unijnych kryteriów prawnych, byłoby to przesłanką odmowy udzielenia autoryzacji. Wniosek zostanie poddany ocenie formalnej w momencie, kiedy trafi do KNF" – czytamy w opinii, którą Komisja przesłała naszej redakcji.

Jeśli faktycznie KDPW nie uzyskałby zezwolenia, jego rolę musiałby przejąć zagraniczny centralny depozyt. Byłoby to osłabienie pozycji polskiego rynku i samego Krajowego Depozytu. W 2016 r. odnotował on ponad 22 mln zł zysku netto, na które złożyły się także wpływy z tytułu rozrachunku transakcji.

W rękach akcjonariuszy

Tymczasem KDPW czeka nie tylko proces autoryzacji w KNF, ale także wybór nowego szefa. Tydzień temu rada nadzorcza Depozytu podjęła uchwałę o wszczęciu i przeprowadzeniu postępowania kwalifikacyjnego w celu wyłonienia kandydata. Na razie nie wiadomo jednak, kiedy rynek pozna następcę Iwony Sroki. Decyzja w tej sprawie będzie w praktyce należała do akcjonariuszy KDPW, którzy posiadają po 1/3 udziałów.

Czekanie na prezesa

Bezkrólewie na warszawskiej giełdzie trwa w najlepsze. Marek Dietl, który ma zostać prezesem GPW, i Jarosław Grzywiński, mianowany wiceprezesem w czerwcu, wciąż czekają na akceptację Komisji Nadzoru Finansowego. Warszawski parkiet bez szefa funkcjonuje od marca. Wtedy to oficjalnie z tym stanowiskiem pożegnała się Małgorzata Zaleska. Próba obsadzenia na w fotelu prezesa Rafała Antczaka skończyła się fiaskiem. Kandydat postanowił ułatwić zadanie Komisji i zanim ta wydała werdykt w jego sprawie, sam zrezygnował ze stanowiska. Nie wiadomo, kiedy poznamy decyzję KNF w sprawie zatwierdzenia Dietla. Najbliższe posiedzenie Komisji zaplanowano na środę 13 września. Na rynku nie brak jednak głosów, że w tym terminie nie będzie decyzji w sprawie prezesa GPW.

W Krajowym Depozycie Papierów Wartościowych, należącym do NBP, GPW i Skarbu Państwa reprezentowanego przez ministra finansów, trwa wielkie odliczanie. Do 30 września instytucja ta musi złożyć w KNF wniosek o autoryzację (obowiązek ten nakładają unijne regulacje), aby mogła działać jako centralny depozyt, czyli m.in. przechowywać i prowadzić rozrachunek papierów wartościowych.

Praca w KDPW wre od kilku miesięcy i wydawało się, że wszystko idzie zgodnie z planem. Tymczasem tydzień temu lont dynamitu został podpalony, kiedy odwołana ze stanowiska została prezes KDPW Iwona Sroka. Jeśli dojdzie do wybuchu i KDPW w porę nie uzyska autoryzacji, konsekwencje mogą być opłakane. Chodzi nie tylko o prestiż, ale i o duże pieniądze.

Pozostało 81% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Finanse
Babciowe jeszcze w tym roku. Ministerstwo zapewnia, że ma środki
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Finanse
Wschodzące gwiazdy audytu według "Rzeczpospolitej"
Finanse
Szanse i wyzwania na horyzoncie
Finanse
Badania w czasach niepewności
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Finanse
Audyt ma wiele twarzy