"Kapitał jest nam bardzo potrzebny, nie tylko ten zagraniczny. (...) Uważamy, że wyszliśmy z tego młodzieńczego wieku i trzeba stanąć na własnych nogach i budować ten własny kapitał. I posiadać go również w tych obszarach, który będzie kluczowy dla strategicznego rozwoju naszego kraju" - powiedział wiceminister rozwoju Jerzy Kwieciński.
W ocenie wiceministra, Polska jest w takim momencie rozwoju, kiedy szczególnie kapitał rodzimy jest nam bardzo potrzebny do rozwoju. "Nie ma co ukrywać, że od czasu początku naszej transformacji zrobiliśmy olbrzymi postęp, rozwijaliśmy się. I jest to dostrzegane i u nas w kraju, i za granicą" - podkreślił.
"Chcemy, żeby ten kapitał napływał, ale ten wyższej jakości. Ale teraz uważamy, że powinniśmy po naszej krajowej stronie odrobić naszą lekcję i nie tylko liczyć na to, że ten kapitał będzie z zewnątrz do nas napływał, ale, że również będziemy ten kapitał kreować u nas, w naszym kraju. Bo od tego zależy zamożność Polski" - powiedział Kwieciński.
Jak wskazał, budowa kapitału jest silnie zaznaczona w Strategii na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju. "Oczywiście nadal mówimy, że będziemy przyciągać inwestycje zagraniczne, ale jeszcze raz podkreślam, zależy nam tu znacznie bardziej na jakości" - powiedział. Dodał, że w zeszłym roku na prawie 10 mld zł złożyli deklaracje zagraniczni inwestorzy. "To o 74 proc. więcej, aniżeli w poprzedzającym roku, więc ten kapitał oczywiście do nas płynie, ale my musimy kreować ten nasz własny kapitał. I co również ważne, żeby go mieć w najważniejszych miejscach. I przykładem tego jest oczywiście sektor bankowy" - powiedział.
Kwieciński podkreślił, że bardzo ważna jest kwestia budowy kapitału w naszym społeczeństwie. "My słabo oszczędzamy. Mniej niżeli średnio w UE, znacznie mniej niż Niemcy, czy Chińczycy, czy Czesi, my musimy stworzyć instrumenty do akumulowania tego kapitału. I stąd nasz rządowy pomysł na pracownicze plany kapitałowe, które nie będą obowiązkowe, ale które wydaje nam się, że będą działały na takich zasadach, na takich zachętach, które przyciągną oszczędności Polaków. Chcielibyśmy, żeby ten system zaczął działać od przyszłego roku" - powiedział.