Takie są wyniki badania ING wśród pracowników dużych firm, którzy zostali objęci programem w pierwszej turze. Polacy rezygnują z uczestnictwa głównie z powodu braku zaufania do państwa. Z drugiej strony osoby, które zostały w PPK wykazują się przezornością i świadomie wybrały program bo obawiają się spadku dochodów na emeryturze.
Tylko 40 proc. z pierwszej grupy pracowników największych polskich firm zapisanych do PPK pozostało w programie. Pozostali, mimo atrakcyjnych dopłat od pracodawcy i budżetu, zdecydowali się zrezygnować. Dla 43 proc. z nich głównym powodem był brak zaufania do państwa i obawy o utratę środków. 40 proc. tych, którzy zrezygnowali z PPK nie chce obniżać bieżących dochodów, a więc zainwestować w program 2 proc. swojego wynagrodzenia (lub 0,5 proc. w przypadku mniej zarabiających). Te osoby wolały otrzymywać pełną pensję na rękę dzisiaj zamiast większego bezpieczeństwa emerytalnego w przyszłości. Z tych samych powodów najprawdopodobniej partycypacja pracowników małych i średnich firm w PPK, którzy dołączyli w listopadzie wynosi jedynie ok. 30 proc.