Główna stopa procentowa NBP od marca 2015 r. wynosi 1,5 proc. Jej zmiany na lutowym posiedzeniu RPP nie oczekiwał żaden z ankietowanych przez „Rzeczpospolitą” ekonomistów.

Uzasadnienie tej decyzji RPP opublikuje o godz. 16. Wtedy też rozpocznie się konferencja prasowa z udziałem prezesa NBP Adama Glapińskiego.

„Glapiński podtrzyma stanowisko, że stabilizacja stóp procentowych jest najbardziej adekwatną polityką. W obliczu znacznie słabszej aktywności gospodarczej w IV kwartale 2019 r. taka decyzja budziła będzie mniejsze kontrowersje niż miesiąc temu” – napisali w środowym raporcie ekonomiści ING Banku Śląskiego.

W styczniu kontrowersje wynikały z świeżych wtedy danych, wedle których inflacja w grudniu 2019 r. skoczyła do 3,4 proc. rok do roku z 2,6 proc. w listopadzie. Tym samym zbliżyła się do górnej granicy (3,5 proc.) pasma dopuszczalnych odchyleń od celu inflacyjnego NBP (2,5 proc.). W styczniu, jak szacują przeciętnie ekonomiści ankietowani przez „Rzeczpospolitą” wzrosła ponownie, przebijając 4 proc.

Większość ekonomistów przewiduje jednak, że spowolnienie gospodarcze nad Wisłą z czasem przywróci inflację do celu NBP. Biorąc pod uwagę to, że zmiany stóp procentowych działają na gospodarkę z opóźnieniem kilku kwartałów, ich podwyższanie dzisiaj mogłoby się okazać błędem.