„Kto, do cholery, chciałby słyszeć, jak aktorzy mówią?" – pytał w 1927 roku Harry M. Warner, prezes Warner Brothers Pictures. „Oceniam potrzeby światowego rynku na około pięć komputerów" – twierdził z kolei Thomas Watson, prezes IBM. Był rok 1943. Wszyscy się mylili, choć na swych dziedzinach się znali. Takie przykłady można mnożyć. Geometryczny wręcz rozwój technologii dalej wymyka się wyobrażeniom i prognozom, a związane z nim produkty coraz szybciej trafiają „pod strzechy". Świat pędzi i kto przegapi zmiany i nie wprowadzi na czas innowacji, straci.

Dlatego warto zaglądać do „Rzeczpospolitej Cyfrowej", wtorkowego dodatku „Rzeczpospolitej", który dla Państwa gruntownie odświeżyliśmy. Będzie więcej informacji i analiz, tekstów o bardziej zróżnicowanej tematyce.

Równolegle startujemy z serwisem internetowym cyfrowa.rp.pl, który umożliwi szybki dostęp nie tylko do bazy tysięcy tekstów dotyczących nowych technologii i ich wykorzystania, ale też do najnowszych i na bieżąco aktualizowanych informacji z Polski i ze świata.

Zapraszamy do lektury materiałów – od elektroniki konsumenckiej przez innowacje technologiczne i ich zastosowanie, informacje biznesowe z dużych firm i startupów, branży IT, telefonii komórkowej po gry i niezwykle dziś ważne kwestie bezpieczeństwa. Chcemy też szerzej informować o ludziach oraz firmach związanych z innowacjami i sposobach prowadzenia przez nie biznesu.

Także w branżach, które uchodzą za tradycyjne, jak choćby... produkcja odzieży czy obuwia. Dziś wielu wciąż kojarzy ją raczej z pracownikami pochylonymi nad prymitywnymi maszynami do szycia w Indiach czy Bangladeszu niż ze sztuczną inteligencją, etykietami RFID czy ubieralnymi gadżetami, co krótko określa się jako fashion tech. To oczywiście błąd. Moda, produkcja i sprzedaż ubrań to wręcz wylęgarnia innowacji. Udowadniamy to w bieżącym wydaniu „Rzeczpospolitej Cyfrowej". Niedługo pewnie będziemy mówili, że nie koszula, ale technologia bliższa ciału.