Polskie firmy w starciu z nowotworami

Gdy krajowe spółki pracują nad lekami onkologicznymi, sytuacja osób leczących się na choroby nowotworowe wymaga natychmiastowej poprawy.

Aktualizacja: 09.06.2019 21:22 Publikacja: 09.06.2019 21:00

Polskie firmy w starciu z nowotworami

Foto: shutterstock

W 2015 r. onkologia była największym światowym segmentem medycznym z wartością sprzedaży równą 80,3 mld dol. Stanowi to 10,7 proc. całego rynku leków – wynika z raportu „EvaluatePharma World Preview 2016, Outlook to 2022". Jego autorzy przewidują, że w 2022 r. onkologia nadal pozostanie największym segmentem. Z oczekiwanym rocznym wzrostem równym 12,5 proc. osiągnie wtedy wartość 190 mld dol.

Największy rynek onkologiczny to USA. Stanowi on 41 proc. całkowitej sprzedaży tego typu leków. Na kolejnej pozycji znajduje się pięć największych krajów UE, których udział w rynku wynosi łącznie 24 proc.

Nic dziwnego, że również firmy biotechnologiczne nad Wisłą chcą wejść w ten segment. Notowana na GPW spółka Nanogroup realizuje badania nad innowacyjnym lekiem na raka. Tym, co ma odróżniać jej rozwiązanie od innych leków, jest umieszczenie w nanocząstkach polisacharydowych epirubicyny. To lek toksycznym dla komórek nowotworowych, stosowany w leczeniu m.in. nowotworów jelita grubego, piersi czy jajnika.

– Udało nam się opracować system nanocząstek, który skutecznie dostarcza lek do komórek rakowych, nie niszcząc zdrowych komórek pacjenta – mówi „Rzeczpospolitej" Marek Borzestowski, prezes Nanogroup. – Całość jest już na końcowym etapie przygotowań. Badania dały naprawdę satysfakcjonujące rezultaty. Zachęciły nas do podjęcia decyzji o produkcji pierwszej partii leku w standardzie GMP (dobrej praktyki produkcyjnej, zapewniającej właściwą jakość zdrowotną – red.). Jesteśmy na dobrej drodze do podania leków pierwszym pacjentom w Polsce – mówi Borzestowski. Szczegółów nie chce podać, tłumacząc, że to długi i pracochłonny proces.

Z kolei spółka Biomed-Lublin sprzedaje Onko BCG – lek na powierzchniowe, nieinwazyjne guzy pęcherza moczowego. W drugim kwartale ubiegłego roku ukończyła inwestycję, która pozwoliła jej potroić sprzedaż Onko BCG. Po modernizacji linii produkcyjnej był mały falstart, bo pierwsze serie nie spełniły warunków jakościowych. Spółka uporała się z problemem i w I kw. 2019 r. jej przychody ze sprzedaży Onko BCG wyniosły nieco ponad milion złotych.

Własne preparaty oraz receptury leków w oparciu o naturalne ekstrakty opracowuje wrocławski startup Biotts. Na koncie ma dwa zgłoszenia patentowe. Firma tworzy nośniki leków w oparciu o ekstrakty pochodzenia naturalnego, zwiększające biodostępność substancji czynnych. W ten sposób Biotts chce znacząco zredukować skutki uboczne terapii, także onkologicznych.

– Przyjmowanie leków jest uciążliwe, trzeba o nich pamiętać, a zastrzyki są bolesne i dla dziecka, i dla dorosłego. Podawanie farmaceutyków w formie plastra, który uwalnia substancję czynną przez co najmniej dziesięć dni, to idealne rozwiązanie dla rodziców podających leki swoim pociechom i dla chorych np. na alzheimera – mówił w rozmowie z magazynem „CEO" dr Paweł Biernat, prezes firmy Biotts. – Dzięki naszej technologii nie tylko obniżymy koszty leczenia, ale zwiększymy komfort życia milionów pacjentów – podkreśla.

Firmy prześcigają się we wprowadzaniu innowacji do leczenia, tymczasem poziom dostępności do terapii onkologicznych w Polsce jest bardzo niski przynajmniej od ponad dwóch lat, wynika z prowadzonego przez Fundację Onkologiczną Alivia Oncoindeksu. To wskaźnik mierzący poziom dostępności do terapii onkologicznych. Obecnie 44 z 93 leków rekomendowanych przez europejskie towarzystwa naukowe nie jest w ogóle dostępnych dla polskich pacjentów.

Rocznie na raka umiera w Polsce 100 tys. osób. Według badań EUROCARE pierwsze pięć lat po usłyszeniu diagnozy raka przeżywa niecałe 43 proc. z chorych Polaków.

– Wbrew zapowiedziom rządzących chorzy na raka nadal są bez dostępu do ratujących życie terapii. Ponad 30 tys. przedwczesnych śmierci Polaków rocznie dałoby się uniknąć – ocenia Magdalena Sulikowska z Fundacji Onkologicznej Alivia.

W 2015 r. onkologia była największym światowym segmentem medycznym z wartością sprzedaży równą 80,3 mld dol. Stanowi to 10,7 proc. całego rynku leków – wynika z raportu „EvaluatePharma World Preview 2016, Outlook to 2022". Jego autorzy przewidują, że w 2022 r. onkologia nadal pozostanie największym segmentem. Z oczekiwanym rocznym wzrostem równym 12,5 proc. osiągnie wtedy wartość 190 mld dol.

Największy rynek onkologiczny to USA. Stanowi on 41 proc. całkowitej sprzedaży tego typu leków. Na kolejnej pozycji znajduje się pięć największych krajów UE, których udział w rynku wynosi łącznie 24 proc.

Pozostało 85% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Biznes
Szpitale toną w długach, a koszty działania rosną
Biznes
Spółki muszą oszczędnie gospodarować wodą. Coraz większe problemy
Biznes
Spółka Rafała Brzoski idzie na miliard. InPost bliski rekordu
Biznes
Naprawa samolotu podczas lotu
Materiał partnera
Przed nami jubileusz 10 lat w Polsce