Czechy prowadziły w meczu z Kosowem od 16. minuty po tym jak Patrik Schick wykorzystał podanie Jakuba Jankto i pokonał bramkarza Kosowa strzałem w lewy róg - relacjonuje Onet.

Już w 20. minucie było jednak 1:1 - po tym jak Vedat Muriqi wykorzystał wrzutkę Elby Rashaniego. Pod koniec I połowy Schick miał szansę znów wyprowadzić Czechy na prowadzenie, ale w dogodnej sytuacji strzelił wprost w bramkarza rywali.

Schick zmarnował też dobrą okazję do zdobycia gola w 46. minucie.

Niewykorzystane sytuacje się zemściły - w 66. minucie, po rzucie rożnym Czesi popełnili błąd w kryciu i niepilnowany przez obrońców reprezentacji Czech Mergim Vojvoda ustalił wynik meczu.