Wileński Sąd Okręgowy wszczął 7 stycznia postępowanie w sprawie upadłości litewskich linii czarterowych Small Planet Airlines, poinformowała agencja BNS. To już ostatni akt znikania tego działającego także w Polsce przewoźnika. Istniejący od 2007 roku przewoźnik z bazą główną w Wilnie, miał swoje spółki i bazy operacyjne także w Polsce i Niemczech oraz bazę operacyjną w Kambodży. Na początku listopada 2018 roku zbankrutowała spółka niemiecka. Miała tak wiele opóźnień, że wypłacane odszkodowania wpłynęły niekorzystnie na jej finanse.

Natomiast 9 listopada, po ośmiu latach na polskim rynku lotniczym, swój ostatni rejs odbył samolot polskiej spółki grupy Small Planet Airlines. W końcu listopada (28.11) 2018 roku Sąd Okręgowy w Wilnie odrzucił prośbę Small Planet Airlines o wszczęcie postępowania restrukturyzacyjnego. Sąd wyjaśnił, że firma nie przedstawiła dokumentów, poświadczających jej rzeczywistą sytuację finansową. Linie nie przekazały też sądowi danych o majątku i nie uzasadniły przeniesienia działalności.

Dzień później Urząd Lotnictwa Cywilnego Litwy (Civilines Aviacijos Administracija, CAA) wstrzymał liniom licencję na przeloty. Firma nie przekonała CAA, że ma wiarygodnego inwestora. W grudniu dyrektor generalny litewskiego przewoźnika Kristijonas Kaikaris wystąpił do sądu o uznanie firmy bankrutem. Menedżer tłumaczył, że chodzi tu o ochronę interesów kredytowych spółki, wstrzymanie licencji oznacza bowiem, że firma nie może prowadzić podstawowej działalności zarobkowej.

Według danych na początek stycznia 2019 roku Funduszu Ubezpieczenia Socjalnego Litwy w Small Planet Airlines pracowało 40 osób. Dla porównania w październiku 2018 roku były tam zatrudnionych na etatach 334 osoby. Zgodnie z litewskim centralnym rejestrem, w 2017 roku Small Planet Airlines posiadały majątek wartości 17,3 mln euro.