Polarna arka Noego dla dzikich roślin

Naukowcy wyruszyli na wielką wyprawę w poszukiwaniu dzikich nasion, które będą potrzebne w rolnictwie przyszłości.

Aktualizacja: 22.12.2019 13:40 Publikacja: 22.12.2019 00:01

Polarna arka Noego dla dzikich roślin

Foto: AdobeStock

W tym przypadku nauka sprzęga się z przygodą, ponieważ setka badaczy – kobiet i mężczyzn – przemierza świat między innymi pieszo, na słoniach, konno, samochodami terenowymi, łodziami. Uczestnicy wyprawy pochodzą z 25 krajów. Misję zaplanowano na sześć lat. Badacze będą penetrować ekosystemy w Europie, obu Amerykach, Afryce i Azji.

Nad wyprawą czuwa Global Crop Diversity Trust – organizacja zarządzająca światowym bankiem nasion w norweskim archipelagu Svalbard. W arktycznych skałach czynny jest globalny skarbiec nasion. Norweska wyspa Spitsbergen w archipelagu Svalbard leży tysiąc kilometrów od bieguna północnego.

W arktycznych warunkach nasiona mogą być przechowywane w stałej temperaturze minus 18 st. C tysiąc i więcej lat. Jest to możliwe dzięki pompom wtłaczającym lodowate powietrze. W momencie inauguracji bank zawierał 250 tys. próbek. Przy czym ich właścicielem nie jest bank, lecz rządy oraz instytucje czy placówki badawcze, które je zgromadziły. Docelowo bank może pomieścić 4,5 mln próbek. Pierwszy depozyt to 7 tys. ziaren roślin afrykańskich zebranych w 36 krajach na tym kontynencie. Są to ziarna roślin charakterystycznych dla flory i rolnictwa Afryki.

Założeniem tego przedsięwzięcia jest to, żeby w podziemnych sejfach znalazły się nasiona i próbki wszystkich roślin, jakie występują na naszym globie. Chodzi o to, aby przetrwały nawet wtedy, gdy różne gatunki wyginą z powodu gwałtownych zmian klimatycznych, zniszczeń spowodowanych konfliktami zbrojnymi (z atomowym włącznie), nieodpowiedzialnych działań człowieka itp.

Ten zbiór umożliwi odrodzenie flory i zachowanie bioróżnorodności. Koszt budowy tej zielonej arki Noego wyniósł 6 mln euro; sumę tę wyłożyła Norwegia.

– Bank jest w stanie pomieścić dwa razy więcej odmian, niż występuje na Ziemi. Nie zostanie zapełniony ani za mojego życia, ani moich wnuków – oznajmił Cary Fowler, dyrektor Global Crop Diversity Trust.

Na świecie istnieje 1400 kolekcji nasion, lecz laboratorium zgromadzi dwukrotnie więcej niż wszystkie one razem. W pierwszej kolejności do banku będą trafiały nasiona roślin o istotnym znaczeniu gospodarczym oraz takie, którym z różnych powodów już teraz grozi wyginięcie.

Naukowcy zamierzają docierać do najdalszych i najbardziej niedostępnych zakątków planety.

– Ta ekspedycja nie jest niedzielnym spacerkiem, momentami bywa niebezpieczna, na przykład ze względu na dzikie zwierzęta, wymaga dużego wysiłku fizycznego i psychicznego – wyjaśnia Hannes Dempewolf z Global Crop Diversity Trust.

Bank nasion powinien zabezpieczać przyszłe potrzeby żywieniowe ludzkości. Według prognoz w 2050 r. populacja planety osiągnie blisko 10 mld.

W tym przypadku nauka sprzęga się z przygodą, ponieważ setka badaczy – kobiet i mężczyzn – przemierza świat między innymi pieszo, na słoniach, konno, samochodami terenowymi, łodziami. Uczestnicy wyprawy pochodzą z 25 krajów. Misję zaplanowano na sześć lat. Badacze będą penetrować ekosystemy w Europie, obu Amerykach, Afryce i Azji.

Nad wyprawą czuwa Global Crop Diversity Trust – organizacja zarządzająca światowym bankiem nasion w norweskim archipelagu Svalbard. W arktycznych skałach czynny jest globalny skarbiec nasion. Norweska wyspa Spitsbergen w archipelagu Svalbard leży tysiąc kilometrów od bieguna północnego.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nauka
Czy mała syrenka musi być biała?
Nauka
Nie tylko niesporczaki mają moc
Nauka
Kto przetrwa wojnę atomową? Mocarstwa budują swoje "Arki Noego"
Nauka
Czy wojna nuklearna zniszczy cała cywilizację?
Nauka
Niesporczaki pomogą nam zachować młodość? „Klucz do zahamowania procesu starzenia”