- Nie możemy sobie pozwolić na więcej dni bez podejmowania prawdziwych działań. Musimy wykorzystać każdą szansę na poprawę sytuacji - mówiła 16-letnia Szwedka na konferencji prasowej, zanim wzięła udział w tradycyjnym copiątkowym strajku klimatycznym w Madrycie.

- Walczymy już od ponad roku i nadal w zasadzie nic się nie wydarzyło. Kryzys klimatyczny jest nadal ignorowany przez rządzących - dodała.

- Zależy nam na działaniach ludzi będących u władzy, ponieważ ludzie cierpią i umierają z powodu zmian klimatycznych i zagrożenia ekologicznego. Nie możemy dłużej czekać - przekonywała Thunberg.

Wiec klimatyczny w Madrycie rozpoczął się o godz. 18.00. Jednocześnie podobny marsz odbywa się w Santiago, stolicy Chile. Miasto to miało być gospodarzem 12-dniowego szczytu, ale z powodu antyrządowych protestow spotkanie przeniesiono do Madrytu.

Szczyt COP25 rozpoczął się w poniedziałek od ostrzeżenia o nieskuteczności dotychczasowych wysiłków wiodących gospodarek na rzecz ograniczenia zanieczyszczenia węglem. Większość naukowców uważa, że długoterminowy wzrost średniej temperatury musi być ograniczony do 1,5 stopnia Celsjusza w stosunku do poziomu sprzed epoki przemysłowej, aby zapobiec niekontrolowanemu ociepleniu i katastrofalnym, długoterminowym skutkom.