Reklama

Przyszłość Partnerstwa Wschodniego

W następstwie rozszerzenia Unii Europejskiej w 2004 r. kraje położone za wschodnią granicą UE stały się jej najbliższymi sąsiadami. Dyplomacje Polski i Szwecji, wspólnie z niektórymi innymi państwami członkowskimi UE, zaangażowały się w inicjatywę utworzenia specjalnego partnerstwa z sześcioma takimi krajami: Armenią, Azerbejdżanem, Białorusią, Gruzją, Mołdawią i Ukrainą.

Aktualizacja: 13.05.2019 15:20 Publikacja: 13.05.2019 15:14

Minister spraw zagranicznych Jacek Czaputowicz (w środku) z szefami dyplomacji Ukrainy i Białorusi

Minister spraw zagranicznych Jacek Czaputowicz (w środku) z szefami dyplomacji Ukrainy i Białorusi

Foto: AFP

Jego inauguracja nastąpiła w maju 2009 r. podczas Szczytu Praskiego i otrzymała nazwę „Partnerstwa Wschodniego” (PW). Dziesięć lat po jego utworzeniu wiemy, że nadal nie jest ono doskonałe, ale stanowi swego rodzaju syntezę ambicji politycznych, potencjału strategicznego i kompromisów geopolitycznych. Zarazem jednak żadna inna polityka nie ujmuje w lepszy sposób złożonego charakteru naszych powiązań z naszymi wschodnimi sąsiadami.

Dziesięć lat po jego powstaniu Partnerstwo Wschodnie wymaga przeglądu po to, by dostosować je do zmieniającego się świata i nowej geopolitycznej rzeczywistości w regionie. Potrzebne jest nowe podejście do przyszłości Partnerstwa Wschodniego w trzech odrębnych obszarach: w obszarze zbliżenia przepisów, instytucjonalizacji i współpracy sektorowej.

Pozostało jeszcze 88% artykułu

Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.

Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Treści, którym możesz zaufać.

Reklama
Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Patronat Rzeczpospolitej
Wrocław mówi „HejTY Reaguj!” – prawie 6 tysięcy młodych ludzi przeciw mowie nienawiści w Hali Stulecia
Kraj
Blokował nocną prohibicję. Sam donosi o libacjach, bójkach i hałasie. Jaki ma cel?
Kraj
Kryzys oświaty w Warszawie. Brakuje 3 tys. nauczycieli. Najgorzej jest w podstawówkach
Kraj
Rafał Trzaskowski stracił władzę w Warszawie. „Nie boją się go nawet urzędnicy”
Reklama
Reklama