M.H. w 2017 r. pozwał Szefa Urzędu ds. Cudzoziemców o bezprawne umieszczenie go w rejestrze osób, których pobyt na terytorium RP jest niepożądany. Podnosił, iż z uwagi na posiadanie zezwolenia na pobyt czasowy, Szef Urzędu ds. Cudzoziemców nie mógł dokonać wpisu. Szef Urzędu ds. Cudzoziemców nie poinformował go także o wpisie.
Czytaj także: Coraz więcej Białorusinów w Polsce
Na skutek wpisu, M.H. wracając do Polski z Tunezji, został zatrzymany przez Straż Graniczną na lotnisku Okęcie. Otrzymał także decyzję o odmowie wjazdu na terytorium RP i przez 3 dni przebywał na lotnisku w specjalnym pomieszczeniu dla zatrzymanych, po czym odleciał do Turcji, gdzie przebywał kolejne 8 dni. W tym czasie narzeczona pana M.H. złożyła w jego imieniu wniosek o wykreślenie z rejestru. Ostatecznie Szef Urzędu ds. Cudzoziemców wykreślił M.H. z rejestru. M.H. powrócił do Polski.
W pozwie M.H. domagał się zasądzenia zadośćuczynienia oraz odszkodowania z tytułu naruszenia dóbr osobistych w postaci: wolności, czci i więzi rodzinnych.
Sąd Okręgowy w Warszawie wyrokiem z 16 grudnia 2017 r. (sygn. I C 1227/16) stwierdził naruszenie dóbr osobistych i zasądził na rzecz M.H. odszkodowanie w kwocie 2700 zł oraz zadośćuczynienie w kwocie 5 000 zł. Sąd Okręgowy w Warszawie podkreślił w wyroku, iż dobro osobiste w postaci wolności zostało naruszone, gdyż „powód znalazł się w sytuacji przymusowej polegającej na tym, że nie mógł powrócić do kraju, w którym znajdował się ośrodek jego interesów życiowych, przy czym przez okres niespełna 3 dni pozostawał izolowany w specjalnych pomieszczeniach na lotnisku".