Do 14 czerwca w Polsce stwierdzono 75 przypadków zakażenia indyjskim wariantem koronawirusa – wynika z danych Ministerstwa Zdrowia, do których dotarła „Rzeczpospolita". W ciągu jednej doby – właśnie 14 czerwca – stwierdzono sześć takich przypadków. Dla porównania na początku maja przypadków zakażenia koronawirusem Delta było 16.
– To typowy wzrost charakterystyczny dla SARS-CoV-2. Nic nadzwyczajnego nie zauważam – mówi prof. Włodzimierz Gut, wirusolog.
Najwięcej zakażeń nową odmianą koronawirusa wykryto na terenie województwa pomorskiego. To do tej pory 23 przypadki. Drugie pod względem liczby zakażonych jest Mazowsze z 15 stwierdzonymi zakażeniami wirusem Delta. Na trzecim miejscu znalazło się województwo śląskie z 12 zakażeniami.
Wariant Delta stwierdzono także w województwach warmińsko-mazurskim (siedem przypadków) oraz zachodniopomorskim i małopolskim (po dziewięć przypadków).
– Wariantów, które są określone przez WHO jako alertowe, jest kilka. Tym najbardziej realnie zagrażającym Polsce jest wariant Delta, wcześniej nazywany wariantem indyjskim – mówił w środę podczas konferencji prasowej w Olsztynie minister zdrowia Adam Niedzielski. Tłumaczył, że zwiększenie finansowania sanepidów (będzie to 6,5 mln zł na budowę laboratoriów) pozwoli skuteczniej wykrywać niebezpieczne warianty tego wirusa i kontrolować ogniska m.in. przez stosowanie dłuższej izolacji.