"Wall Street Journal" poinformował, powołując się na nieujawniony dotychczas raport amerykańskiego wywiadu, że trzech naukowców z Instytutu Wirusologii w Wuhan (WIV) zostało hospitalizowanych w listopadzie 2019 roku, na kilka tygodni przed pojawieniem się pierwszych sygnałów o pojawieniu się ogniska koronawirusa SARS-CoV-2 w tym mieście.

Chiny od początku epidemii stanowczo zaprzeczają, by wirus miał się wydostać z laboratorium. Władze w Pekinie 31 grudnia 2019 roku poinformowały Światową Organizację Zdrowia (WHO) o istnieniu ogniska przypadków zapalenia płuc.

Zapytany o doniesienia mediów, rzecznik MSZ Zhao Lijian określił je jako "całkowicie nieprawdziwe".

Powiedział reporterom, że zgodnie z oświadczeniem instytutu, "nie był on narażony na COVID-19 przed 30 grudnia 2019 r., a wśród jego pracowników i absolwentów do tej pory nie potwierdzono zakażeń.

Jednocześnie chińskie władze informują, że wirus został zabrany do laboratorium w celu przeprowadzenia badań.