- Na tym etapie jako WHO przekazujemy, że nie chcielibyśmy, aby uzależniano możliwość wjazdu do kraju lub opuszczenia danego miejsca od posiadania paszportu szczepień, ponieważ w tym momencie nie jesteśmy pewni, czy szczepienie zapobiega transmisji wirusa - powiedziała rzeczniczka Światowej Organizacji Zdrowia Margaret Harris, cytowana przez agencję Reutera.

Czytaj także: Koronawirus. Rząd rozważa przedłużenie obostrzeń

Wskazała na inne wątpliwości dotyczące wprowadzania paszportów szczepień. W tym kontekście wymieniła możliwą dyskryminację osób, które z różnych powodów nie mogły zostać zaszczepione.

Harrs powiedziała także, że WHO do końca kwietnia spodziewa się dokonać oceny możliwości warunkowego stosowania chińskich szczepionek przeciw COVID-19, Sinopharm i Sinovac.

Dodała, że proces trwa dłużej niż oczekiwano. - Potrzebujemy więcej danych - zaznaczyła. Powołując się na obowiązek zachowania poufności rzeczniczka odmówiła podania bliższych informacji.