- Obciążenie jest znaczne. To w większości pacjenci COVID-owi. Zgłasza się też więcej pacjentów którzy są kierowani na testy w związku z objawami - mówił lekarz, który spodziewa się, że w związku z tym zakażeń koronawirusem może być w najbliższych dniach wykrywanych więcej.
Kto kierowany jest na testy?
- Dzisiaj utrata węchu i smaku występuje coraz rzadziej. Częściej ból głowy, ból gardła - mówił dr Doczekalski.
- Ważny jest wywiad epidemiologiczny - dodał wyjaśniając, że osobę z objawami COVID-19 pyta czy mogła mieć kontakt z zakażonym w pracy, lub za pośrednictwem dziecka, w którego szkole czy przedszkolu wystąpił COVID. - Wywiad epidemiologiczny jest coraz częściej dodatni - zaznaczył.
Dr Doczekalski mówił też, że spośród kierowanych przez niego na testy na COVID pacjentów ok. 60 proc. uzyskuje dodatni wynik testu.
- To wskazuje, że wciąż jesteśmy na tej górce trzeciej fali - stwierdził.
A kto trafia do szpitala? - To zależy od tego czy występuje duszność, jak wygląda saturacja, czy taki pacjent mieszka sam lub czy osoba, która z nią mieszka może stan chorego kontrolować - mówił dr Doczekalski.
Lekarz apelował też, by "nie bagatelizować objawów".
- Jeśli mamy objawy grypopodobne lepiej zrobić test, bo w przypadku pogorszenia się stanu ogólnego czas będzie zmarnowany na oczekiwanie na wynik dodatni - tłumaczył.
- COVID-19 jest podstępną chorobą - część choruje skąpoobjawowo, części stan zdrowia się pogorszy i będą potrzebować szybkiej pomocy - mówił.