Prodemokratyczni aktywiści z Hongkongu obawiają się, że ustawa zostanie wykorzystana do pozbawienia mieszkańców miasta wielu wolności obywatelskich i politycznych, jakimi cieszą się od momentu, gdy Hongkong w 1997 roku stał się częścią Chin (do tego roku był brytyjską kolonią).
Publiczny nadawca z Hongkongu, RTHK, powołując się na anonimowe źródła podaje, że Ogólnochińskie Zgromadzenie Przedstawicieli Ludowych (parlament Chin) przyjął ustawę dotyczącą bezpieczeństwa narodowego, która ma obowiązywać w Hongkongu, we wtorek rano czasu lokalnego jednogłośnie, wykorzystując rzadko używaną ścieżkę konstytucyjną, pozwalającą pominąć parlament Hongkongu.
Chińska agencja informacyjna Xinhua informowała wcześniej, że ustawa obejmuje przepisy dotyczące działań na rzecz secesji, obalenia przedstawicieli chińskich władz centralnych, terroryzmu i współdziałania z obcymi państwami.
Projekt ustawy nie został przedstawiony publicznie - jak dotąd nie zna go większość mieszkańców Hongkongu.
Według RTHK za przestępstwa, które opisano w ustawie, grozić będzie ponad 10 lat więzienia.
Szefowa administracji Hongkongu, Carrie Lam, odmówiła komentarza na temat ustawy na wtorkowej konferencji prasowej.
Tymczasem Reuters podaje, że jeden z najbardziej znanych prodemokratycznych działaczy w Hongkongu, lider Demosisto, rezygnuje z przewodzenia tej organizacji i odchodzi z niej.
Hong Kong activist Joshua Wong says he is resigning as leader of democracy group Demosisto and is quitting the group altogether pic.twitter.com/aSQH2KQfvG
— Reuters (@Reuters) June 30, 2020
CNN zauważa, że jeśli ustawa rzeczywiście została przyjęta, nastąpiło to w przededniu rocznicy przekazania Hongkongu Chinom przez Wielką Brytanię (co nastąpiło 1 lipca 1997 roku).