Budownictwo: czy rządowy program mieszkaniowy wymaga poprawek

Firmy budujące osiedla oceniają rządowy program.

Aktualizacja: 17.10.2016 10:20 Publikacja: 17.10.2016 09:45

Osiedle budowane przez dewelopera dziś. Bloki planowane w rządowym programie mają być niskie, bez wi

Osiedle budowane przez dewelopera dziś. Bloki planowane w rządowym programie mają być niskie, bez wind, garaży podziemnych i balkonów. Będą stawiane z prefabrykatów według powtarzalnego projektu.

Foto: materiały prasowe

Sześć tysięcy mieszkań w 17 miastach w Polsce – m.in. w Białej Podlaskiej, Chorzowie, Gliwicach, Kobyłce, Poznaniu, Radomiu, Tychach i Wałbrzychu – powstanie w ramach pilotażu programu Mieszkanie+. Co na to firmy deweloperskie?

Michał Sapota, prezes Murapol SA:

– Idea uruchomienia Narodowego Programu Mieszkaniowego sama w sobie jest bardzo słuszna. W wielu bogatszych od nas krajach państwa wspierają budownictwo mieszkaniowe na cele społeczne. Jednak konstrukcje systemów pomocowych w ramach polityk mieszkaniowych w tych krajach nieco odbiegają od założeń naszego programu. W mojej ocenie godne naśladowania są wzorce stosowane w krajach Europy Zachodniej, gdzie dostarczaniem mieszkań komunalnych, na wniosek państwa, zajmują się deweloperzy. Współpraca ta ma różną postać, niemniej jednak ostatecznie to prywatne firmy kalkulują koszty do oferowanych cen i ustalają, ile mieszkań i w jakim czasie należy dostarczyć na rynek.

Projekty mieszkaniowe realizowane w ramach Narodowego Programu Mieszkaniowego kierowane są do zupełnie innego Kowalskiego niż oferta komercyjna deweloperów. Dlatego w wejściu w życie tego programu nie widzę dużego zagrożenia dla działalności operacyjnej firm deweloperskich. Ponadto sama oferta programu nie jest na tyle interesująca, aby mogła przejąć krytyczny odsetek ludzi szukających dla siebie lokalu mieszkalnego.

Mateusz Juroszek, wiceprezes Atal SA:

– Założenia planu rządowego, żeby budować mieszkania za 3 tys. zł za mkw., są niemożliwe do realizacji. Wynika to z faktu, że w zdecydowanej większości państwowe grunty w dużych miastach nie mają pełnej infrastruktury i czystego stanu prawnego. To z kolei znaczy, że wymagają bardzo dużego doinwestowania, żeby zapewnić odpowiednią infrastrukturę. A jej koszt stanowi bardzo istotną część całego przedsięwzięcia.

Co więcej, dostawcy mediów to w większości prywatne firmy, które za darmo tego nie zrobią. Podobnie z drogami – odpowiadają za nie budżety lokalne. Tym samym znacznie zwiększa się koszt inwestycji i jednocześnie okres realizacji. W zależności od różnych opracowań mówi się, że w Polsce nadal brakuje nawet kilku milionów mieszkań. Najskuteczniejszym sposobem na zmianę tej sytuacji jest stworzenie warunków, które umożliwią podmiotom – obecnym na rynku mieszkaniowym – efektywniejszą działalność. Obecnie największym problemem branży jest przerost biurokracji organów administracyjnych, ich brak decyzyjności i niejasny stan prawny wielu gruntów. Należy uprościć procedury budowlane, postępowanie administracyjne i procedury związane z decyzjami środowiskowymi.

Zbigniew Wojciech Okoński, prezes spółki Robyg:

– Sposobem na zaspokojenie popytu na mieszkania w Polsce jest kompleksowe rozwiązanie: obejmujące zarówno tańsze mieszkania, np. na wynajem, objęte wsparciem państwa, jak i wsparcie rozwoju sektora deweloperskiego. Kluczowa kwestia to współpraca wielu segmentów rynku, aby zapewnić możliwie najbardziej zróżnicowaną ofertę.

Korzystnym wyjściem dla Polaków byłaby również kontynuacja rządowego wsparcia, systemu zakupu nieruchomości mieszkaniowych, na wzór programu „Mieszkanie dla młodych", który funkcjonuje obecnie. Ważnym aspektem jest też uproszczenie obowiązujących przepisów regulujących budownictwo, co pozwoliłoby na obniżenie kosztów realizacji.

Nie przewiduję, że zmiany legislacyjne w istotny sposób będą oddziaływać na cały sektor deweloperski, a także na ceny nieruchomości. Narodowy Program Mieszkaniowy ma na celu pomoc osobom o najniższych dochodach, które nie są w stanie sfinansować zakupu nieruchomości. W związku z tym deweloperzy dostarczający na rynek lokale dla osób zainteresowanych kupnem mieszkania, nie powinni odczuć skutków wprowadzenia rządowego programu.

Andrzej Gutowski, dyrektor sprzedaży i marketingu Ronson Development:

– Profil odbiorców rządowego programu będzie rozbieżny z profilem klienta, który w tej chwili decyduje się na zakup mieszkania na rynku pierwotnym. W związku z tym uważamy, że program ten nie powinien stanowić bezpośredniego zagrożenia dla deweloperów.

Naszym zdaniem uzupełnieniem Narodowego Programu Mieszkaniowego powinno być również takie rozwiązanie, które będzie dotyczyć szerszego rynku i w decyzji o zakupie własnego mieszkania wesprze także osoby średniozamożne. W tej chwili bardzo duża część z nich korzysta z dopłat w ramach programu „MdM", który niedługo przestanie funkcjonować.

Dlatego najbardziej rozsądny sposób wsparcia powinien mieć, w naszej ocenie, także wymiar finansowy. Dzięki temu deweloperzy starają się dostosować swoją ofertę do wymogów programu, a taki układ zdecydowanie zwiększa dostępność mieszkań dla młodych osób i ma pozytywny wpływ na gospodarkę.

Sześć tysięcy mieszkań w 17 miastach w Polsce – m.in. w Białej Podlaskiej, Chorzowie, Gliwicach, Kobyłce, Poznaniu, Radomiu, Tychach i Wałbrzychu – powstanie w ramach pilotażu programu Mieszkanie+. Co na to firmy deweloperskie?

Michał Sapota, prezes Murapol SA:

Pozostało 95% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nieruchomości
Rząd przyjął program tanich kredytów. Klienci już rezerwują odpowiednie mieszkania
Nieruchomości
Wielki recykling budynków nabiera tempa. Troska o środowisko czy o portfel?
Nieruchomości
Opada gorączka, ale nie chęci
Nieruchomości
Klienci czekają w blokach startowych
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Nieruchomości
Kredyty mieszkaniowe: światełko w tunelu