Na budowie rządzą wykonawcy

Podwykonawcy wciąż mają na budowie pod górkę. Przepisy nie chronią ich w wystarczający sposób.

Aktualizacja: 02.08.2018 19:12 Publikacja: 02.08.2018 19:08

Podwykonawcy nie mają lekko: generalni wykonawcy przerzucają na nich całe ryzyko związane z budową.

Podwykonawcy nie mają lekko: generalni wykonawcy przerzucają na nich całe ryzyko związane z budową.

Foto: shutterstock

Eksperci mają pomysły, jak temu zaradzić. Najnowszą propozycję Ministerstwa Sprawiedliwości dotyczącą firm budowlanych uważają jednak za nietrafną. Chodzi m.in. o to, by płatności związane z budową autostrad były realizowane w przyszłości poprzez specjalne rachunki powiernicze. Bo choć propozycja ta dotyczy dróg, to ma również wpływ na inne inwestycje. Ci sami generalni wykonawcy realizują bowiem zarówno inwestycje publiczne, jak i prywatne, np. obiekty biurowe czy handlowe.

Za dużo na barki małego

– Często generalni wykonawcy cedują całe ryzyko związane z budową na podwykonawców – uważa Grzegorz Skowroński Counsel, Real Estate & Construction w kancelarii Wolf Theiss.

– Ma to miejsce nie tylko w wypadku inwestycji publicznych, ale również biurowych czy handlowych. Tymczasem generalny wykonawca ma zupełnie inne możliwości finansowe aniżeli podwykonawcy. To co dla niego jest rozwiązywalnym problemem, dla podwykonawcy już niekoniecznie. W wielu wypadkach prowadzi to do upadłości tych ostatnich. – podkreśla Grzegorz Skowroński.

Największe grzechy generalnych wykonawców wylicza Tomasz Konieczny, radca prawny, partner w kancelarii Konieczny, Grzybowski, Polak.

– Zawierają umowy o roboty budowlane, stosując skomplikowane wzory umów niedopasowane do zakresu robót podwykonawczych. Uzależniają zapłatę wynagrodzenia od odbioru przedmiotu robót przez inwestora lub od swojego rozliczenia z inwestorem. Zdarza się, że za wykonaną część robót nie rozliczają się z podwykonawcą, który rezygnuje z kontraktu i schodzi z budowy. Często umowy przewidują wysokie kary umowne, nawet za niezawinione opóźnienie – mówi mec. Tomasz Konieczny.

Takie zachowanie generalnych wykonawców nie bierze się jednak znikąd.

Rosną ceny materiałów, usług i transportu. Tylko stal i beton zdrożały przeszło 30 proc. Im dłuższa realizacja projektu, większa skala lub wartość, tym większe ryzyko wzrostu jego kosztów.

– Większość generalnych wykonawców realizuje zarówno kontrakty publiczne, jak i prywatne. Od dłuższego czasu w górę idą koszty materiałów budowlanych i robocizny. Niestety, podmioty publiczne nie chcą tego uwzględnić i zmienić realizowanych już kontraktów – mówi Konrad Płochocki, dyrektor generalny Polskiego Związku Form Deweloperskich.

– Część generalnych wykonawców stara się więc powetować straty na inwestycjach prywatnych. Stąd biorą się te problemy – uważa dyrektor Płochocki. – Niektórzy decydują się powołać do życia własnych generalnych podwykonawców – dodaje.

Zdaniem ekspertów jest jednak wyjście z tej sytuacji. Wspomniane problemy można spokojnie rozwiązać, ale niekoniecznie wzorując się na ostatnim pomyśle Ministerstwa Sprawiedliwości. Proponuje ono, by płatności związane z budową autostrad oraz najważniejszych dróg były realizowane poprzez specjalne rachunki powiernicze. Kontrolę nad rachunkiem powierniczym będzie sprawował bank. Wypłata kolejnych transz należności będzie możliwa tylko na podstawie zaświadczenia inspektora budowlanego, że dany etap prac został wykonany. Powstanie też komisja inwestycji drogowych, która ma zapobiec bezzasadnemu kwestionowaniu przez koncerny jakości robót zrealizowanych przez podwykonawców i wykorzystywaniu go jako pretekstu do odmowy zapłaty.

– Cel tej propozycji jest szlachetny – przyznaje Grzegorz Skowroński. – Trzeba jednak pamiętać o realiach procesu budowlanego. Przykładowo, niejednokrotnie, zwłaszcza przy inwestycjach publicznych, gdzie marża graniczy z poziomem opłacalności, źródłem finansowania projektu przez generalnych wykonawców jest wynagrodzenie uzyskiwane w toku realizacji prac. Konsekwentnie, zamrożenie wynagrodzenia generalnych wykonawców może prowadzić do poszukiwania przez nich alternatywnych źródeł finansowania prac. Może to wpłynąć na wzrost cen proponowanych przez generalnych wykonawców, jak również na wykluczenie generalnych wykonawców niemających odpowiedniej płynności finansowej – twierdzi Grzegorz Skowroński.

Co warto zmienić

Prawnicy są zgodni. Zmiany w przepisach powinny być wprowadzone z rozwagą oraz zrozumieniem potrzeb rynku.

– Rozwiązania radykalnie korzystne dla podwykonawców nie mogą skutkować wzrostem istotnych ryzyk po stronie generalnych wykonawców czy inwestorów, co w rezultacie może negatywnie rzutować na jakość i terminowość realizowanych projektów – mówi Grzegorz Skowroński.

Zdaniem mec. Tomasza Koniecznego warto wzorować się na uregulowaniach dotyczących umowy deweloperskiej. – Można do kodeksu cywilnego wprowadzić przepisy jednostronnie bezwzględnie chroniące podwykonawców. Odstępstwa w kontrakcie byłyby dozwolone wyłącznie na korzyść podwykonawcy – wyjaśnia mec. Konieczny.

Tomasz Konieczny ma więcej pomysłów, jak uzdrowić rynek budowlany. – Przepisy powinny przesądzać, że odstąpienie od umowy o roboty budowlane działa ze skutkiem na przyszłość (ex nunc), a nie ze skutkiem wstecz (ex tunc), oraz wprowadzić obowiązek rozliczenia wartości robót niepodlegających zwrotowi – mówi.

Kolejna propozycja dotyczy wprowadzenia obowiązku dokonania odbioru robót po zgłoszeniu gotowości przez podwykonawcę. – Jeżeli generalny wykonawca nie będzie odpowiadał lub nie będzie odbioru robót w terminie 30 dni, powinno to skutkować uznaniem robót podwykonawczych za odebrane. Dzisiaj podobne instytucje stosuje np. w wypadku reklamacji usług turystycznych oraz finansowych. Powinno się też ograniczyć przypadki odstąpienia od umowy o podwykonawstwo robót budowlanych – uważa Tomasz Konieczny. ©?

Eksperci mają pomysły, jak temu zaradzić. Najnowszą propozycję Ministerstwa Sprawiedliwości dotyczącą firm budowlanych uważają jednak za nietrafną. Chodzi m.in. o to, by płatności związane z budową autostrad były realizowane w przyszłości poprzez specjalne rachunki powiernicze. Bo choć propozycja ta dotyczy dróg, to ma również wpływ na inne inwestycje. Ci sami generalni wykonawcy realizują bowiem zarówno inwestycje publiczne, jak i prywatne, np. obiekty biurowe czy handlowe.

Pozostało 91% artykułu
Nieruchomości
Rząd przyjął program tanich kredytów. Klienci już rezerwują odpowiednie mieszkania
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Nieruchomości
Wielki recykling budynków nabiera tempa. Troska o środowisko czy o portfel?
Nieruchomości
Opada gorączka, ale nie chęci
Nieruchomości
Klienci czekają w blokach startowych
Nieruchomości
Kredyty mieszkaniowe: światełko w tunelu