Urzędnicy i ministrowie rządu będą brali udział tylko w tych spotkaniach UE, które będą dotyczyć istotnych interesów Wielkiej Brytanii, np. kwestii bezpieczeństwa

Decyzja została ogłoszona po zapowiedzi premiera Borisa Johnsona, który mówił o planowanym "uwolnieniu" brytyjskich dyplomatów w Brukseli, by wykorzystać ich talenty gdzie indziej.

Ogłaszając decyzję, minister ds. brexitu Stephen Barclay powiedział, że w spotkania z przedstawicielami UE brytyjska dyplomacja angażuje bardzo dużo czasu i wysiłku. - Nasi światowej klasy przedstawiciele spędzają wiele godzin na przygotowaniu się do tych spotkań - dodał.

- Od teraz będziemy chodzić tylko na te spotkania, które są naprawdę istotne - mówił minister. Jak podkreślił, umożliwi to ministrom i urzędnikom poświęcanie czasu przygotowaniom do opuszczenia Unii Europejskiej, zaplanowanego na 31 października.