To reakcja na słowa Dominica Cummingsa, doradcy premiera Borisa Johnsona, który przekonywał na łamach "Sunday Telegraph", że parlamentarzyści nie będą w stanie zablokować brexitu bez umowy, do którego może dojść 31 października, zgłaszając wniosek o wotum nieufności dla premiera.
- Będziemy mieć okazje, gdy parlament wróci do pracy we wrześniu, aby zablokować brexit bez umowy - replikował Ashworth w rozmowie ze Sky News.
- Rząd będzie musiał przedstawić odpowiednie przepisy, przygotowujące kraj na wyjście z UE bez umowy, którego chce. A my użyjemy wszystkich możliwych środków w parlamencie... i będziemy pracować, by zablokować brexit bez umowy - dodał polityk Partii Pracy.
Boris Johnson deklarował wielokrotnie, że jest gotów przeprowadzić tzw. twardy brexit - czyli brexit bez umowy. Przeciwko takiemu rozwiązaniu przeciwna jest jednak część parlamentarzystów Partii Konserwatywnej. Niektórzy z nich deklarują, że gdyby rząd Johnsona zmierzał do twardego brexitu, zagłosowaliby za wotum nieufności dla własnego gabinetu, co oznaczałoby przedterminowe wybory do Izby Gmin.
Do zmiany premiera dochodzi po tym, jak w związku z impasem ws. brexitu, spowodowanym trzykrotnym odrzuceniem przez Izbę Gmin umowy wynegocjowanej z UE przez Theresę May, Bruksela musiała opóźnić datę wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii (pierwotnie miało do tego dojść 29 marca) - najpierw na 12 kwietnia/22 maja, a potem na 31 października.