- Znając sytuację Wielkiej Brytanii, gdzie rządzi też kasta urzędnicza, może się zdarzyć, że na biurku premiera pojawią się wyliczenia, ile to kosztuje. Johnson może wystąpić z wnioskiem o przełożenie terminu - powiedział Witold Waszczykowski powiedział w programie „Onet Rano”

Były szef MSZ nie dopuszcza jednak możliwości powtórzenia referendum. - On się na to nie zgodzi. Społeczeństwo brytyjskie jest zmęczone tym. Zdecydowaliśmy, więc trzeba to zrobić. Raczej dyskusja toczy się wokół tego, jak to zrobić - podkreślił.  

Czytaj także: Waszczykowski o Johnsonie: Dogadywaliśmy się

Jak zaznaczył Waszczykowski, nie widzi, aby Komisja Europejska i inne instytucje unijne robiły cokolwiek, by przekonać Brytyjczyków do pozostania w Unii Europejskiej. - Tym bardziej, że Bruksela, mówiąc potocznie, nie ułatwia Brytyjczykom zmiany decyzji. Komisja Europejska, instytucje europejskie, Donald Tusk, który też mógł ingerować, mógł prowadzić wytężone działania na ten temat, żeby przekonać Brytyjczyków do zmiany decyzji. Przekazywać wyliczenia, pokazywać, że to, co pokazał David Cameron w 2016 roku było nieprawdziwe na temat funkcjonowania Unii Europejskiej - stwierdził. - Tam faktycznie jest olbrzymia biurokracja, są przerostu zatrudnienia, być może pieniądze są wydawane niewłaściwie, być może za dużo. Ale nie aż tak, jak przedstawiano to w kampanii referendalnej w 2016 roku. Nie widzę od trzech lat wysiłku instytucji europejskich, aby przekonać Brytyjczyków do pozostania w UE - dodał.