- W sprawie brexitu nie jesteśmy całkowicie po tej samej stronie (...) W naszych ambicjach dotyczących klimatu i energii nie jesteśmy po tej samej stronie - przyznał Macron na czwartkowej konferencji prasowej.

Prezydent Francji powiedział, że "kultura kompromisu ... nie powinna powstrzymywać nas od potwierdzenia francuskiej pozycji, gdy taka istnieje, i jak we wszystkich związkach, w każdym projekcie, od zaakceptowania nieporozumień".

Dialog między oboma narodami wymagał "czasami akceptowania owocnych konfrontacji, ale zawsze z pragnieniem ostatecznego znalezienia kompromisu" - dodał.

Szczere przyznanie się do różnic we francusko-niemieckim tandemie jest rzadkością w przypadku Macrona - ocenia agencja AFP. Francuski przywódca starał się zbudować bliskie stosunki z Merkel, aby uruchomić ambitny program reform dla Unii Europejskiej. Merkel jednak odrzuciła wiele propozycji Macrona, a duet publicznie kłócił się w Brukseli w zeszłym tygodniu o to, jak poradzić sobie z wyjściem Wielkiej Brytanii ze Wspólnoty.

Merkel opowiedziała się za długim odłożeniem w czasie brexitu, tymczasem Macron argumentował za krótkim przedłużeniem obowiązywania artykułu 50, co znacznie zwiększało ryzyko wyjścia Wielkiej Brytanii bez żadnego porozumienia. Ostatecznie 27 państw UE uzgodniło kompromis, odraczający termin brexitu do 31 października br.