Sąd przedłużył mu pobyt w tokijskim więzieniu do 20 grudnia w związku z wyjaśnianiem nowych podejrzeń o zaniżanie tych dochodów od 2015 r. do 31 marca 2018. Również Greg Kelly z rady dyrektorów też zostanie w areszcie do 20 grudnia.

Prawnicy Ghosna złożyli 11 grudnia w połowie dnia wniosek o zwolnienie go z aresztu, ale sąd jeszcze tego samego dnia odrzucił go.

Od chwili przedstawienia zarzutów sprawa trafia do sądu w ciągu kilku miesięcy. W przeszłości podejrzani, którym przedstawiono zarzuty rzadko wychodzili z aresztu za kaucją, ale w ostatnich latach stało się to bardziej powszechne - wyjaśnił obrońca Masashi Akita. W przypadku Ghosna nie było to pewne, bo zdaniem części ekspertów istniało ryzyko ucieczki z Japonii.

Obrońca Kelly'ego, Yoichi Kitamura jest z kolei pewien, że jego klient wykaże niewinność we sądzie. - Jestem tego pewien, bo nie doszło do naruszenia ustawy o instrumentach finansowych i kursie walut - powiedział.

Ghosn jest traktowany na równi z innymi w ośrodku odosobnienia, przebywa w małym zimnym pomieszczeniu, z ograniczoną możliwością golenia się i brania prysznica. Wiceprokurator Shin Kukimoto z okręgowego urzędu prokurattry w Tokio zapytany o częste próby oskarżycieli zmuszania podejrzanych do składania zeznań stwierdził, że wobec Ghosna i Kelly'ego nie użyto takiej metody.