Polskie nadzieje na chińskich targach

Do Chin jadą szukać klientów – pokażą perfumy, jabłka i podwodne hotele. Polskie firmy zajmą największą powierzchnię wystawienniczą z krajów unijnych.

Publikacja: 01.11.2018 20:00

Polskie nadzieje na chińskich targach

Foto: Fotorzepa, Michał Cessanis ces Michał Cessanis

Pierwsze targi w Chinach dla importerów odbywają się w sprzyjającym dla Europy momencie – wojny celnej Chin z USA. Chińczycy w poszukiwaniu przyjaznych rynków zbytu mogą być bardziej gościnni dla europejskich dostawców.

Targi, czyli papierek lakmusowy

Od poniedziałku przez pięć dni firmy z całego świata będą w Szanghaju walczyły o klientów. Imprezę pod nazwą China International Import Expo zorganizowano na polecenie samego prezydenta Chin, Xi Jinpinga, więc jej ranga sięga praktycznie imprezy rządowej.

Polska Agencja Inwestycji i Handlu twierdzi, że polskie stoiska zajmą łącznie nawet tysiąc mkw., najwięcej spośród krajów Unii Europejskiej. W jedną z największych w historii misji gospodarczych PAIH zabiera aż 82 firmy. – Staraliśmy się wyłonić firmy z potencjałem sprzedażowym na Chiny, wspólnym kluczem jest oferta produktów z klasy premium – mówi Tomasz Pisula, prezes PAIH. Misja ma też pomóc w zmniejszeniu ujemnego salda handlowego, import z Chin aż 12,5 razy przewyższa nasz eksport. Taka sytuacja ma jednak, zdaniem Pisuli, także pozarynkowe przyczyny. Chińczycy często stawiają polskim towarom wyższe wymogi niż tym z innych krajów Unii. – Dla nas targi CIIE są więc papierkiem lakmusowym, chcemy zweryfikować obietnice strony chińskiej co do udrożnienia importu z Polski – mówi.

Piękno premium

Mało polskich firm jest już obecnych w Chinach, większość z pomocą tej misji chce tam dopiero znaleźć dystrybutorów. – Na targach będą miały premierę nasze nowe perfumy dla mężczyzn Chopin – mówi Anna Żukowska, kierownik marki w Miraculum. Na własnym stoisku pokażą jeszcze kosmetyki do makijażu i depilacji. Nowych klientów w Chinach szuka też Inglot. – Chcielibyśmy być obecni na rynku chińskim z całym naszym asortymentem – mówi Anna Zalas, przedstawicielka firmy.

Klientów na batony energetyczne szuka obecna w Państwie Środka od tego roku firma HPBA, należąca do Anny Lewandowskiej. – Mamy już klientów w Chinach kontynentalnych i Hongkongu. To rynek wymagający, ale chcemy go przetestować – mówi Karol Błaszczyk, członek zarządu HPBA Group. Debiut, ale niezbyt udany, zaliczył już tam producent ubrań dla dzieci Cocodrillo. – Do udziału w misji zachęciły nas gwarancje, iż zostaną nam przedstawieni odpowiednio wyselekcjonowani partnerzy ze strony chińskiej, w takim przypadku prawdopodobieństwo zawarcia transakcji po targach jest znacznie wyższe – mówi Anna Danek, dyrektor ds. eksportu.

Firmy potwierdzają – w dobie internetu znaczenie targów i osobistych spotkań znowu rośnie, bo pozwalają wzmocnić osobiste relacje z kontrahentami. Pomagają w tym misje organizowane przez państwowe agencje.

– To ułatwia kontakty w Azji, bo uczestnik takiej misji jest od razu postrzegany jako bardziej wiarygodny – mówi Adriana Rudnicka, dyrektor zarządzający w firme Ewa-Bis, która chce do Chin wysyłać jabłka.

Pierwszy na świecie podwodny hotel oferuje Chińczykom spółka z Gdańska. – Mamy podpisane już wstępne listy intencyjne z partnerami chińskimi, dzięki dofinansowaniu z programu Go To Brand byliśmy już tam trzy razy– mówi Krzysztof Koniuszaniec z Deep Ocean Technology.

To dobry moment na udział w targach dla importerów, bo Chińczycy, by uniknąć strat w wojnie handlowej ze Stanami Zjednoczonymi, muszą pogłębiać kontakty z resztą świata. – Wojna celna może otworzyć nieco drzwi europejskim firmom – przyznaje dr Stanisław Niewiński, ekspert w dziedzinie rynków azjatyckich z Uniwersytetu Opolskiego. Dodaje, że Chińczycy chcą podpisać porozumienie o ułatwieniach eksportowych z Unią Europejską, na wzór zawartego niedawno z Japonią.

Pierwsze targi w Chinach dla importerów odbywają się w sprzyjającym dla Europy momencie – wojny celnej Chin z USA. Chińczycy w poszukiwaniu przyjaznych rynków zbytu mogą być bardziej gościnni dla europejskich dostawców.

Targi, czyli papierek lakmusowy

Pozostało 93% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Biznes
Bruksela zmniejszy rosnącą górę europejskich śmieci. PE przyjął rozporządzenie
Biznes
Niedokończony obraz Gustava Klimta sprzedany za 30 mln euro
Biznes
Ozempic może ograniczyć picie alkoholu i palenie papierosów
Biznes
KGHM rozczarował. Mniej produkuje i sprzedaje
Biznes
Majówka 2024 z zaciśniętym pasem. Większość Polaków zostanie w domu