Spółki za mało inwestują w patenty, znaki i wzory

Pod względem ochrony własności intelektualnej polskie firmy wciąż mają dużo do zrobienia. Część naszych blue chipów z indeksu WIG20 ma wręcz problemy z opisaniem własnej działalności B+R.

Aktualizacja: 07.10.2019 06:33 Publikacja: 06.10.2019 21:00

Spółki za mało inwestują w patenty, znaki i wzory

Foto: Adobe Stock

Elita polskich spółek w dużej mierze nie jest świadoma własnej aktywności na polu patentów, wzorów użytkowych i znaków towarowych. Tak przynajmniej wynika z ankiety przeprowadzonej przez „Rzeczpospolitą" wśród firm zaliczanych do prestiżowego indeksu WIG20. Część spółek w ogóle nie udzieliła nam żadnych odpowiedzi, inne po naleganiach przesyłały niepełne dane. W tym gronie wyróżniło się PZU, które po tygodniu na wszystkie nasze pytania odpowiedziało, że... nie udzieli takich informacji. Narodowy ubezpieczyciel dopytywany o przyczyny stwierdził, że sprawy, o które pytamy, traktowane są jako tajemnica handlowa. A przecież posiadane patenty to dla firm powód do dumy.

Selektywna świadomość

Problemy giełdowych spółek z udzieleniem nawet ogólnych informacji na temat posiadanych patentów czy zarejestrowanych znaków i wzorów przemysłowych mogą też świadczyć o tym, że część z nich ma lub będzie miała problemy ze skutecznym konkurowaniem na europejskim czy nawet krajowym podwórku. Nie może być inaczej, skoro, w wielu obszarach gospodarki, o przewadze konkurencyjnej decydują prawa do zarejestrowanej wartości intelektualnej.

Jednak niektóre z największych spółek wiedzą o tym doskonale. Grupa PKN Orlen posiada przeszło: 720 zarejestrowanych znaków towarowych, 50 wzorów przemysłowych, 40 patentów w mocy i 20 wzorów użytkowych. I na tym nie koniec. – W związku z ciągłym rozwojem nowych technologii oraz produktów wydatki na ochronę własności intelektualnej będą w kolejnych latach rosły – zapowiada Joanna Zakrzewska, rzecznik Orlenu. Dodaje, że zwiększone wydatki na ten cel nieodłącznie związane są z ekspansją terytorialną koncernu. Co ważniejsze przekładają się na osiągane wyniki.

Inwestycje w wartości intelektualne rosną także w grupie PGNiG. – W obszarze badań i rozwoju premiujemy projekty, których spodziewanym rezultatem jest uzyskanie patentu na wynalazek bądź prawa ochronnego na wzór użytkowy. Działalność związana z ochroną własności przemysłowej prowadzona jest zarówno w obszarze wydobywczym, jak i przesyłu gazu oraz pomiaru, aż po ostatecznych odbiorców – podaje biuro prasowe PGNiG. Dodaje, że w szeroko pojętej branży oil&gas ochrona własności przemysłowej jest zjawiskiem powszechnym.

– Stawiamy na innowacyjne rozwiązania, prowadzimy szereg prac badawczo-rozwojowych i dokonujemy zgłoszeń praw wyłącznych – zarówno wynalazków, wzorów użytkowych, jak i wzorów przemysłowych. W kolejnych latach planujemy zwiększyć liczbę dokonanych zgłoszeń i utrzymać ochronę już istniejących praw – mówi z kolei Adam Bugajczuk, wiceprezesa ds. rozwoju KGHM. Zauważa, że zgłoszenia praw wyłącznych skupiają się głównie w obszarze górnictwa i hutnictwa.

Ponad 300 znaków towarowych zarejestrował do tej pory CD Projekt, z czego większość to rejestracje międzynarodowe. – Podana wielkość jest przybliżona, ponieważ znaki towarowe to bardzo dynamiczna dziedzina naszych zasobów IP i nie jesteśmy w stanie podać tutaj dokładnej liczby – mówi Marek Bugdoł, specjalista ds. IR w spółce. Dodaje, że ewentualne kolejne zgłoszenia i rejestracje będą bezpośrednio uzależnione od planów biznesowych spółki i wprowadzania na rynek nowych gier, produktów czy usług. Informuje, że rejestracja znaków towarowych odnoszących się do gier wideo jest standardem w branży.

Niewiedza firm

Co czwarte miejsce pracy w Polsce jest już wspierane przez sektory intensywnie korzystające z praw do własności intelektualnej. To ok. 4,2 mln miejsc pracy, czyli 26,5 proc. wszystkich, i blisko 42 proc. naszego PKB. Wciąż odstajemy pod tym względem od średniej unijnej, gdzie stanowią one o niemal 30 proc. miejsc pracy i średnio 45 proc. PKB. Ale dystans jest już nieznaczny.

Nie da się jednak tego powiedzieć w kontekście patentów, które są kluczowe dla innowacyjności. Pod względem liczby wniosków składanych do urzędów patentowych rodzimi przedsiębiorcy są w europejskim ogonie. Choć od 2005 do 2015 r. liczba przyznawanych patentów rosła – z 305 do 1234 rocznie, to nie ma powodu do optymizmu. – Realny obraz otrzymujemy dopiero po przejściu ze wskaźników stricte ilościowych do jakościowych. Z analizy aktualnego statusu prawnego patentów wynika, że tylko 19,8 proc. z nich wciąż chroni własność intelektualną. 11,2 proc. czeka na rozpatrzenie, a pozostałe 69 proc. nie ma już żadnej wartości komercyjnej ze względu na utracenie, wygaśnięcie lub odwołanie ochrony – wskazuje Paweł Grzegorczyk, ekonomista, analityk w funduszu ASI Valuetech Seed Fund.

Ale wcale nie musi być aż tak źle. Eksperci twierdzą, że statystyki zaburzają faktyczny obraz, a przedsiębiorcy często nawet nie wiedzą o swojej działalności B+R. W 2018 r. firma Grand Thornton przebadała 500 losowo wybranych dużych oraz średnich firm produkcyjnych i usługowych w Polsce. Sprawdziła, czy w ciągu ostatniego roku informowały one na swoich stronach internetowych, że wprowadziły na rynek nowy produkt bądź usługę. – W końcu to rozwijanie oferty o nowe produkty jest najlepszą miarą innowacyjności danej firmy i jej aktywnego podejścia do rozwoju – tłumaczy Michał Rodak, doradca z Grand Thornton.

Okazało się, że w ten sposób ofertę rozszerzyło w rok co najmniej 56 proc. badanych firm (przy czym część zapewne zrobiła to, ale nie pochwaliła się tym na stronie internetowej). – Nie prowadziliśmy analogicznego badania w innych krajach, ale uważamy, że jest to naprawdę wysoki wynik. Oznacza on, że w przypadku średnich i dużych przedsiębiorstw w Polsce prace nad nowymi produktami są niemal stałym elementem działalności – mówi Rodak.

Opinia dla „rz"

Bartosz Sokoliński, dyrektor, Biuro Rozwoju i Innowacji ARP

Nie jesteśmy liderem w patentach, ale ta sytuacja się zmienia. W ub.r. dokonano 4207 zgłoszeń wynalazków i wzorów użytkowych, o ok. 300 więcej niż w 2017 r. Trudno porównać to do Niemiec, gdzie zgłoszeń jest kilkadziesiąt tysięcy, a sam Siemens zgłasza ich ok. 1 tys. Zgłoszenia korelują z rozwojem innowacji w danym kraju. Wiele jest do zrobienia, ale kierunek jest dobry.

Elita polskich spółek w dużej mierze nie jest świadoma własnej aktywności na polu patentów, wzorów użytkowych i znaków towarowych. Tak przynajmniej wynika z ankiety przeprowadzonej przez „Rzeczpospolitą" wśród firm zaliczanych do prestiżowego indeksu WIG20. Część spółek w ogóle nie udzieliła nam żadnych odpowiedzi, inne po naleganiach przesyłały niepełne dane. W tym gronie wyróżniło się PZU, które po tygodniu na wszystkie nasze pytania odpowiedziało, że... nie udzieli takich informacji. Narodowy ubezpieczyciel dopytywany o przyczyny stwierdził, że sprawy, o które pytamy, traktowane są jako tajemnica handlowa. A przecież posiadane patenty to dla firm powód do dumy.

Pozostało 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Biznes
Wielkie firmy zawierają sojusz kaucyjny. Wnioski do KE i UOKiK
Biznes
KGHM zaktualizuje strategię i planowane inwestycje
Biznes
Rośnie znaczenie dobrostanu pracownika
Materiał partnera
Handel z drugiej ręki napędza e-commerce
Materiał partnera
TOGETAIR 2024: drogi do ocalenia Ziemi