Konsument jest motorem cyfryzacji

Boty zamiast ludzi w call center czy lodówki, które informują o dacie ważności produktów – to już teraźniejszość. Cyfrowa przyszłość? Nie ma granic.

Aktualizacja: 01.10.2018 08:40 Publikacja: 30.09.2018 21:00

Konsument jest motorem cyfryzacji

Foto: Adobe Stock

Milion aplikacji, jakimi dziś na co dzień posługuje się użytkownik smartfona czy komputera, zrewolucjonizował spojrzenie na rynek produkcji i sprzedaży. – Cyfryzacja zaczęła się od rynku konsumentów i dziś to trend na rynku konsumenckim wymusza zmiany w przemyśle, a nie odwrotnie. Liczy się user experience – mówi Kornel Marchlewski, wiceprezes ds. finansowych spółki Atlas.

O zaletach i wadach, a także wyzwaniach, jakie czekają ludzi, świat i firmy w czasach wszechogarniającej cyfryzacji rozmawiali w Katowicach menedżerowie znanych firm i naukowcy podczas panelu „Cyfryzacja, która się opłaca – jak przygotować przedsiębiorstwo do czwartej rewolucji?" w ramach Nowego Przemysłu Expo w Katowicach.

Potrzeba poznania

Cyfryzacja to nie tylko nowe technologie takie np. jak zarządzenie produkcją, to przede wszystkim zjawisko społeczne. – Wzięło się to z potrzeby lepszego poznania, opisania świata, zmierzenia zjawisk – to wymusiło konieczność pozyskiwania danych i ich obróbki. Dziś nie wyobrażamy sobie innego świata, bo cyfryzacja daje człowiekowi nieograniczone możliwości. Cele wyznacza człowiek, konsument – podkreślał Michał Kot, dyrektor sprzedaży Siemens Polska. Na rynku pojawiły się już lodówki wyposażone w aplikacje, które informują właściciela o tym, że kończy się ważność jakiegoś produktu.

– To jeden z przykładów, który pokazuje ten niesamowity potencjał, jeśli połączymy potrzeby człowieka, z aplikacją i to wyprodukujemy. Aplikacje wiele rzeczy robią za nas, a my się od cyfryzacji uzależniamy – podkreślał dr inż. Jarosław Panasiuk z wydziału mechatroniki i lotnictwa Wojskowej Akademii Technicznej w Warszawie. W pojazdach autonomicznych, jak podkreśla dr Panasiuk, „to algorytm podejmuje decyzję na drodze". – Maszyna widzi to, czego nie widzi człowiek, od ciemności do rentgena, a jej możliwości są setki razy większe niż u człowieka i system jest w stanie zareagować znacznie szybciej, niż zrobiłby to człowiek kierowca. Jednak wsiadając do pojazdu autonomicznego, musimy się zgodzić na jego decyzje – dodał Panasiuk.

W opinii Rafała Orawskiego, prezesa spółki BPSC, cyfryzacja umożliwia indywidualizację produktów. – Serie są coraz krótsze, kierowane do poszczególnych klientów – mówił Orawski.

Dla Kornela Marchlewskiego cyfryzacja dokonała zmiany zachowań konsumentów, a konsekwencją jest powstanie nowych modeli biznesowych. – Ludzie nie chcą już mieć, żeby posiadać, chcą używać aktywów. Stąd m.in. pojawienie się konkurencji dla hoteli w postaci AirbnB, a firmy nie sprzedają żarówek, ale luxy – wymieniał Marchlewski. Negatywnym efektem jest chociażby spadek marż dla producentów i wartości marek. Przykładem jest rynek motoryzacyjny. – Teslę wymyślił człowiek bez doświadczenia w branży, bo wykorzystał user experience 1 – tłumaczył Marchlewski.

Możliwości i wyzwania

Eksperci byli zgodni, że od ery cyfryzacji „nie da się już odejść", bo dzięki niej „możemy więcej, szybciej, dokładniej". Ale nowe możliwości to też ogromne wyzwania. Szacuje się, że w ciągu trzech lat na świecie pracę w tradycyjnych zawodach straci 75 mln osób, a w jej miejsce powstanie 130 mln miejsc pracy w zawodach związanych z cyfryzacją.

Zdaniem rozmówców roboty w wielu czynnościach czy zawodach są skuteczniejsze niż ludzie. Potrafią na przykład wyłapać fake newsa, okazuje się, że mogą wpływać na kampanie wyborcze. Ale głównie wykorzystuje się je w biurach. Dlaczego tam?

– 20–30 proc. zadań, które wykonują ludzie, np. czynności biurowe, jesteśmy w stanie zautomatyzować, bo to czynności powtarzalne. Ale kreatywności człowieka, sposobu podejmowania decyzji – w tym roboty nie są nas w stanie zastąpić – mówił Konrad Jakubiec z Digital Teammates.

Coraz więcej firm wykorzystuje roboty do kontaktów z masowym klientem. Boty „zatrudnia" m.in. firma Hapipożyczki (lider na rynku pożyczek konsumenckich w Europie Środkowo-Wschodniej, Meksyku, Finlandii, Estonii, Łotwie i Australii). – Korzystamy z botów w zakresie windykacji i okazuje się, że ludzie są bardziej skłonni ufać robotom niż ludziom. To efekt braku emocji, jakie mają miejsce podczas rozmowy człowiek-człowiek. Poza tym robot nie odpuści – mówiła Aleksandra Rzeszutko z Hapipożyczki, odpowiadająca za robotyzację w jednej z marek grupy IPF Digital. Np. w krajach latynoskich aż 30 proc. osób składa obietnicę spłaty pożyczki po telefonie od robota.

– Najlepszy robot nie zastąpi jednak ludzkiej wyobraźni i kreatywności, bo przecież wszystko zaczyna się od ludzi i ich zdolności. Moim zdaniem dlatego warto inwestować w zasoby ludzkie – podkreślał Rafał Orawski, prezes spółki BPSC (Biuro Projektowania Systemów Cyfrowych), która od 30 lat tworzy rozwiązania informatyczne ułatwiające zarządzanie tysiącom firm w Polsce. – Poza tym człowiekowi wybacza się błędy, robotowi już nie – wskazywał Konrad Jakubiak.

W opinii ekspertów wciąż w niewielkim stopniu wykorzystujemy zdolności np. sztucznej inteligencji. – Do zalet automatyki nie trzeba nikogo przekonywać, barierą jest robotyka, bo pokutuje powszechne przekonanie, że to rozwiązania drogie, a praca człowieka wciąż jest relatywnie tania. A tak nie jest, bo dziś robot kosztuje parę tysięcy euro – wyjaśniał Kot.

Eksperci przyznali, że przedsiębiorców wciąż należy przekonywać, że zintegrowane narzędzia informatyczne czy automatyka polepszają jakość funkcjonowania firmy. – To nie pieniądze są ograniczeniem, ale wiedza, co możemy dzięki technologiom zrobić i zyskać – podkreślał Konrad Jakubiak.

Opinia

Rafał Orawski, prezes BPSC

Programy zarządzania księgowością czy płacami są powszechne w polskich firmach. Jednak systemy zintegrowane to zdecydowanie coś więcej – dają dużą efektywność kosztową, ale wymagają zmiany przyzwyczajeń. Dzięki nim mamy obraz całej firmy w czasie rzeczywistym, możemy więc zarządzać tymi kosztami, lepiej planować produkcję, dostosować je do planowanych zmian, szybciej reagować na zmiany w firmie. Jednak nie są to mimo wszystko tanie narzędzia, a firmy wciąż nie są jeszcze skłonne do wykładania dużych środków na takie systemy. Potrzebna jest edukacja.

Milion aplikacji, jakimi dziś na co dzień posługuje się użytkownik smartfona czy komputera, zrewolucjonizował spojrzenie na rynek produkcji i sprzedaży. – Cyfryzacja zaczęła się od rynku konsumentów i dziś to trend na rynku konsumenckim wymusza zmiany w przemyśle, a nie odwrotnie. Liczy się user experience – mówi Kornel Marchlewski, wiceprezes ds. finansowych spółki Atlas.

O zaletach i wadach, a także wyzwaniach, jakie czekają ludzi, świat i firmy w czasach wszechogarniającej cyfryzacji rozmawiali w Katowicach menedżerowie znanych firm i naukowcy podczas panelu „Cyfryzacja, która się opłaca – jak przygotować przedsiębiorstwo do czwartej rewolucji?" w ramach Nowego Przemysłu Expo w Katowicach.

Pozostało 89% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Biznes
Diesel, benzyna, hybryda? Te samochody Polacy kupują najczęściej
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Biznes
Konsument jeszcze nie czuje swej siły w ESG
Materiał partnera
Rośnie rola narzędzi informatycznych w audycie
Materiał partnera
Rynek audytorski obecnie charakteryzuje się znaczącym wzrostem
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Materiał partnera
Ceny za audyt będą rosły