Islandia wprowadziła nowe regulacje odnośnie ruchu turystycznego. Rząd wymaga przez gości najpierw rejestracji w specjalnym systemie informatycznym. Po przybyciu na miejsce mają oni do wyboru dwutygodniową kwarantannę lub wykonanie testów przesiewowych na koronawirusa.

Jeśli z góry wybierze się opcję badania i jeszcze przed lotem dokona płatności wówczas cena testu wyniesie 9 tys. koron islandzkich czyli ok 250 zł. Jeśli z kolei opłata będzie dokonywana dopiero na miejscu wówczas koszt testu wyniesie już 11 tys. koron.

Czytaj także: Maseczki i testy na koronawirusa zniechęcają do podróży

Władze podkreślają przy tym, że od 17 lipca pasażerowie przybywający z Danii, Norwegii, Finlandii i Niemiec mogą wjechać na Islandię bez badania na obecność COVID-19, o ile przebywają w kraju przez 14 dni. Jednak nadal muszą dokonać wstępnej rejestracji przed przybyciem do Islandii, ponieważ urzędnicy na lotnisku przeprowadzą rozmowę wstępną.

Decyzja władz spowodowała, że trzy koncerty w sali Harpa w Reykjaviku w kolejne soboty sierpnia odwołała najsłynniejsza islandzka artystka czyli Bjork. Występy, które miały być również transmitowane w streamingu, zostały póki co przełożone na wrzesień, ale przy obecnym tempie ponownego wzrostu liczby zachorowań trudno oczekiwać iż będzie możliwe ich zrealizowanie.