W zeszłym roku Kongres USA, przy opozycji administracji Obamy, przyjął ustawę Justice Against Sponsors of Terrorism Act (JASTA) pozwalającą krewnym ofiar zamachów na WTC i Pentagon pozywać Arabię Saudyjską o odszkodowania. Uzasadnieniem tej ustawy było to, że al-Kaida otrzymywała wsparcie finansowe od bogatych Saudyjczyków a zamachowcy utrzymywali niejasne powiązania z saudyjskimi dyplomatami. Arabia Saudyjska odrzucała te oskarżenia i wraz z innymi państwami regionu lobbowała za złagodzeniem ustawy JASTA. W ramach kampanii lobbingowej ściągnęła do Waszyngtonu wielu amerykańskich weteranów wojennych, którzy zeznawali przed Kongresem o tym, że Saudowie wnoszą też pozytywny wkład w walkę z terroryzmem i są dobrym sojusznikiem USA.

Wynajęta przez Arabię Saudyjską firma lobbystyczna MSL Group Americas zapłaciła Trump Hotel International 270 tys. USD za zakwaterowanie i catering dla tych weteranów oraz innych uczestników tej kontrowersyjnej kampanii. Fakt ten wyszedł na jaw w sprawozdaniu złożonym przez MSL Group. Trump Hotel International należy do holdingu Trump Organization kontrolowanego przez rodzinę prezydenta Donalda Trumpa. To, że hotelowi dobrze płacili saudyjscy lobbyści może budzić podejrzenia konfliktu interesów. Zwłaszcza, że administracja Trumpa prowadzi bardzo pro saudyjską politykę. Prezydent Trump odwiedził Rijad w maju i m.in. zaakceptował ogromne kontrakty zbrojeniowe dla pustynnego królestwa.

Trump Organization ogłosiła więc, że pod koniec roku przekaże na cele charytatywne pieniądze otrzymane od saudyjskich lobbystów.