W swoim corocznym raporcie na temat miast oferujących młodym firmom poszukującym własnego modelu biznesowego, najbardziej przyjazne środowisko, działająca w Korei Południowej firma SparkLabs przyznała Sztokholmowi drugie miejsce, tuż za Doliną Krzemową. Stolica Szwecji (2,1 mln mieszkańców) wyprzedziła takie metropolie, jak Nowy Jork, Los Angeles czy Pekin, przypomina Skandynawsko-Polska Izba Gospodarcza.
- Środowisko, w którym w Sztokholmie działają start-upy, rozwija się bardzo dynamicznie - mówi Jessica Stark z centrum zrzeszającego start-upy SUP46. – „Jako że mamy tu mnóstwo obiecujących, nowych firm, w 2016 roku zarówno zainteresowanie jak i klimat inwestycyjny przerosły nasze oczekiwania . Bardzo cieszy mnie też to, że firmy, które odniosły sukces, bardzo dużo wnoszą z powrotem do naszej społeczności i pomagają tworzącym ją startup-om rozwijać się i wzrastać".
Rok 2016 zapamiętano także jako okres, w którym działające w Sztokholmie start-upy same ruszyły do ofensywy i zaczęły przejmować inne firmy.
- Widoczna jest zmiana zachowań na rynku młodego biznesu - mówi Per Roman, współzałożyciel i partner zarządzający technologicznego banku inwestycyjnego GP Bullhound LLP - Widzimy, jak pojawia się nowa generacja liderów biznesu zainspirowanych Doliną Krzemową, w której przejęcia od dawna są elementem strategii rozwoju firm, zarówno pod względem zdobywania nowych rozwiązań technologicznych, jak i ochrony przed wrogimi działaniami konkurencji".
Klarna, Easypark, iZettle czy Storytell są zaledwie kilkoma przykładami działających w stolicy Szwecji startupów, które dokonały w 2016 roku poważnych zakupów. W ubiegłym roku tworzący gry start-up Starbreeze kupił trzy inne firmy, a Spotify cztery.