Szwajcarski koncern podał, że w 2020 r. zgodnie z oczekiwaniami, jego przychody ze sprzedaży spadły do 5,6 mld franków, czyli 28,7 proc. niżej, przy stałym kursie wymiany niż w 2019 r.
Przy bieżących kursach spadek wynosi 32,1 proc. Wyniki operacyjne pozostają nieznacznie dodatnie na poziomie 52 mln zysku w porównaniu do ponad 1 mld franków w 2019 r.
Na poziomie zysku netto grupa odnotowuje stratę netto w wysokości 53 mln franków w porównaniu z zyskiem netto w wysokości 748 mln franków w poprzednim roku.
Swatch podkreśla, że notuje stopniową poprawę działalności: w drugim półroczu sprzedaż netto spadła już tylko o 14,3 proc. w porównaniu z tym okresem roku poprzedniego. Swatch podkreśla też dane o mocnym grudniu pomimo ponownych blokad na ważnych rynkach, takich jak Niemcy i Wielka Brytania.
Chociaż sytuacja w branży pozostaje niepewna, Swatch Group przewiduje „znaczny wzrost konsumpcji zegarków i biżuterii na całym świecie w 2021 r.” I ma nadzieję, że sprzedaż wróci do poziomu z 2019 roku. Swatch Group ma również nadzieję, że uda się wykorzystać niektóre ze swoich udanych produktów, takich jak nowy zegarek Omega Moonwatch, kolekcja Longines Spirit czy niedawno wprowadzony na rynek T-Touch Connect Solar.