O ponad 30 proc. rośnie na wtorkowej sesji kurs akcji Gino Rossi po tym, jak inwestorzy dowiedzieli się o ramowej umowie z CCC. Przewiduje ona, że od przyszłego roku obuwie Gino Rossi trafi do sprzedaży w tradycyjnych sklepach największej krajowej firmy z tej branży, ale też, że CCC będzie mogło produkować własne modele pod tą marką.
Gino Rossi, spółka zależna Gino – GR Trade Mark – oraz CCC 17 września podpisały 3 letnią umowę (z możliwością przedłużenia, ale też łatwo wypowiadalną: CCC może przez pierwszy rok zrobić to miesięcznym wyprzedzeniem), mającą – jak informuje zarząd Gino – poszerzyć zakres dystrybucji towarów i marki Gino Rossi na istniejących i nowych rynkach. Obecnie obuwie Gino dostępne jest na platformie eobuwie.pl, należącej do CCC.
Czytaj także: Nike naraził się klientom. Masowo palą jego buty w akcji #JustBurnIt
„Umowa zawarta między obuwniczymi firmami ma także uregulować uregulować zasady współpracy w ramach kanałów sprzedaży prowadzonych przez spółki z Grupy Kapitałowej CCC (w tym eObuwie) oraz zapewnić pełne wykorzystanie mocy produkcyjnych Gino” - podano.
Zupełnie nowym i – jak się wydaje – znaczącym ruchem jest inna sprawa. CCC otrzymał licencję i zgody na udzielanie sublicencji na korzystanie ze znaków towarowych i oznaczeń Gino Rossi, w tym na produkcje towarów z ich użyciem. To oznacza, że gigant może przygotować własne modele obuwia pod marką Gino, korzystając z jej pozycji rynkowej.