- Zakażono mnie koronawirusem. Teraz to badamy - powiedział Łukaszenko w rozmowie z ukraińskim portalem gordonua.com.  Słowa prezydenta zacytowała obecna w Mińsku na wywiadzie redaktor naczelna portalu.

Program został nagrany 5 sierpnia w pałacu prezydenckim w Mińsku. Wywiad trwał dwie i pół godziny. W wywiadzie Łukaszenko mówił też o stosunkach między Ukrainą a Białorusią, obecnym prezydencie Ukrainy Wołodymyrze Zełenskim i byłych prezydentach Wiktorze Janukowyczu i Petrze Poroszence, o prezydencie Rosji Władimirze Putinie, bojownikach rz grupy „Wagnera” i nadchodzących wyborach prezydenckich. Portal gordonura.com podkreśla, że w namówieniu Łukaszenki na YouTube'owy wywiad kluczową rolę odegrał syn Kola.

Prezydent Białorusi 28 lipca poinformował, że był zakażony koronawirusem, ale „cały czas był na nogach”. - Lekarze doszli do takiego wniosku wczoraj. Chorowałem bezobjawowo - powiedział.

Jednocześnie prezydent cieszył się, że przechorował bez poważniejszych objawów. - Jak mówiłem, 97 proc. ludności przechodzi tę zarazę bezobjawowo. Chwała Bogu, że trafiłem do tej grupy bezobjawowych - mówił. - W końcu i ja trafiłem do tego złotego zbioru Białorusi - dodał, nawiązując do nabycia odporności na SARS-CoV-2.

Kiedy dokładnie prezydent był nosicielem koronawirusa - tego nie wyjaśniono.